Cena ropy Brent spada podczas czwartkowej sesji o 0,89 USD, czyli 1,3 proc., do poziomu 66,71 USD za baryłkę. Notowania amerykańskiej ropy WTI zniżkują natomiast o 0,85 USD, do 63,12 USD za baryłkę. Ośmiu członków OPEC+ ma w niedzielę dyskutować o ewentualnym zwiększeniu produkcji od października, aby odzyskać utracone udziały w rynku.
Od kwietnia do września OPEC+ zgodził się już na podwyższenie celów wydobycia łącznie o 2,2 mln baryłek dziennie. Dodatkowo Zjednoczone Emiraty Arabskie otrzymały zgodę na zwiększenie produkcji o kolejne 300 tys. baryłek dziennie.
Słabsze dane z rynku pracy w USA
Na rynek negatywnie wpłynęły także słabsze dane makroekonomiczne z USA – liczba wakatów w lipcu spadła do najniższego poziomu od 10 miesięcy, co wzmocniło oczekiwania, że Fed zdecyduje się wkrótce obniżyć stopy procentowe.
Nastroje pogorszyła również informacja o wzroście dostaw ropy z Wenezueli do USA. Eksport z tego kraju sięgnął w sierpniu 900 tys. baryłek dziennie – najwięcej od dziewięciu miesięcy – po tym, jak Chevron uzyskał licencję umożliwiającą powrót wenezuelskiego surowca na amerykański rynek.
Jednocześnie rynek czeka na czwartkową publikację rządowych danych o zapasach ropy w USA. Raport, opóźniony ze względu na poniedziałkowe święto, pozwoli lepiej ocenić popyt w największej gospodarce świata. Wstępne dane Amerykańskiego Instytutu Naftowego pokazały wzrost zapasów o 622 tys. baryłek w tygodniu zakończonym 29 sierpnia.