— Nigdy nie popierałem pomysłu, by porzucić Europę na rzecz Chin. Chcemy jedynie przezwyciężyć brak równowagi. Obroty Rosji z Europą wynoszą 430 mld USD, a z Chinami 90 mld USD. Chcemy więc rozszerzyć handel z nimi — stwierdził Aleksiej Ulukajew, minister rozwoju gospodarczego. Przyznał, że sytuacja polityczna ma niekorzystny wpływ na kontakty gospodarcze z Europą.
Rosja odczuwa skutki sankcji, wśród nich wymienił ograniczony dostęp do rynku kapitałowego, odpływ kapitału, niekorzystny kurs wymiany i inflację. Pytany o projekt ustawy o konfiskacie majątku zagranicznych firm, podkreślił, że publicznie ocenił ten pomysł jako „kontrproduktywny”.