To mniej, niż wynosi kapitalizacja jednej tylko — ale największej — spółki amerykańskiej: Apple. Technologiczny gigant zyskał w 2014 r. na wartości 147 mld USD i jest już o 121 mld USD więcej wart od całego rynku rosyjskiego.
— Apple pracuje wspólnie ze swoimi akcjonariuszami tak, aby maksymalizować ich stopę zwrotu, i mieści się w kraju, gdzie własność prywatna jest chroniona prawem — komentował Vadim Bit-Avragim, zarządzający moskiewskiego Kapital AM.
Specjalista podkreśla, że w jego kraju ochrona prawna własności prywatnej nie jest równie dobra jak w USA, a większość spółek pozostających pod kontrolą państwa jest słabo zarządzana. W ostatnich miesiącach niechęć globalnych inwestorów do rosyjskich aktywów pogłębiły konflikt z Zachodem i Ukrainą, nałożenie sankcji i groźba stagnacji w przyszłym roku.