Rybiński: „Polacy ruszą po kredyty walutowe”

DI, PIN
opublikowano: 2010-05-26 11:56

Gdyby osłabienie złotego stało się bardziej dynamiczne – gdzieś w okolicach 4,5 – to wówczas interwencje walutowe mogłyby się pojawić – stwierdził profesor Krzysztof Rybiński z SGH, były wiceprezes NBP, w porannej rozmowie z Radiem PIN, w odpowiedzi na pytanie, czy , czy NBP powinien zrobić coś, by powstrzymać osłabienie złotego.

Rybiński zwrócił uwagę na jedną ważną rzecz. „Kiedy upłynnialiśmy kurs w 2000 roku to była wielka pompa, wielka feta, wszyscy o tym pisali”. A gdy jakiś czas temu odeszliśmy od kursu płynnego kierowanego, gdzie są interwencje walutowe po obu stronach, czyli i po stronie rządu, i po stronie NBP, rzecz przeszła bez echa” – stwierdził Rybiński.

Zdaniem ekonomisty, taka poważna zmiana systemu kursowego, jaka zaszła po cichu w Polsce, może wiązać się z daleko idącymi konsekwencjami. Jeżeli ludzie się zorientują, że wahania kursu są mocno ograniczane, ruszą po kredyty walutowe, bo takie będą dla nich bardziej atrakcyjne. „Szczególnie gdy złoty będzie się osłabiał i będzie blisko górnej granicy interwencji, czyli 4,20, 4,30, może 4,40” – dodał Rybiński.