Są już pierwsze interpretacje podatkowe dotyczące rozliczania świadczeń od firm dla zatrudnionych w nich osób skierowanych do wykonywania pracy zdalnej. Dotyczą one ryczałtów z przeznaczeniem np. na dostęp do internetu, zakup sprzętu elektronicznego, biurka i fotela, a także na pokrycie kosztów zużycia prądu i wody. Z wykładni wynika, że pracodawca jest zwolniony z obowiązku naliczenia i odprowadzenia podatku od osób fizycznych (PIT), który obciążałby pracownika, ponieważ z tego tytułu nie powstaje u niego przychód.
– Jednocześnie zwolnienia z PIT nie uzasadniono ponoszeniem dodatkowych kosztów przez zatrudnionego, lecz tym, że pracodawca jest zobowiązany do wyposażenia pracownika zdalnego w narzędzia i materiały. W ocenie Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nie musi ono mieć tylko charakteru rzeczowego. Można za nie uznać wypłatę świadczenia za używanie własnych przedmiotów danej osoby – wyjaśnia Bartosz Ulczycki, prawnik z Kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy.
Ryczałt za pracę zdalną nie jest zatem przychodem pracownika, ponieważ służy wyposażeniu stanowiska pracy przez pracodawcę. W konsekwencji nie ma też obowiązku zapłaty składek ZUS.
– To niespodziewane podejście, gdyż przepisy podatkowe wprost nie zezwalają na takie wypłaty z pominięciem PIT. Niemniej, jak wynika z interpretacji, stanowisko to uzasadnia szczególny charakter pracy zdalnej, do której pracodawca powinien zapewnić pracownikowi warunki – mówi Bartosz Ulczycki.
Według niego taka wykładnia rodzi pytania o jej konsekwencje w chwili, gdy pracownik przestanie pracować zdalnie. Jeżeli pracodawca wyposażył go np. w fotel lub biurko do pracy, to niewykluczone, że zatrudniony może być zobowiązany do ich zwrotu. Czy podobnie powinno być ze świadczeniem pieniężnym?
– W tej sprawie mogą pojawić się dwie interpretacje. Według jednej pracownik będzie zobowiązany do zwrotu świadczenia pomniejszonego o koszty rzeczywiście poniesione, np. na prąd i internet. Natomiast inna wykładnia, zdawałoby się bardziej racjonalna, może uznawać, że wypłacony ryczałt będzie zwrotem kosztów za zużywane przez pracownika materiały własne i nie będzie podstawy do żądania zwrotu – ocenia prawnik.
Jednak zwraca uwagę, że sprawy te są przedmiotem indywidualnych interpretacji podatkowych. Dotyczą wyłącznie przedsiębiorców, którzy o nie występują.