Od blisko trzech miesiący trwa dobra passa Getinu. W tym okresie cena akcji wrocławskiej spółki wzrosła z poziomu zaledwie 36 gr do blisko 95 gr, dając tym samym ponad 130-proc. stopę zwrotu. W porównaniu jednak z wyceną z początku roku, kiedy to kurs akcji emitenta oscylował na wysokości ponad 2,50 zł, akcjonariusze spółki nadal ponoszą wysoką stratę na tej inwestycji. Podczas wczorajszych notowań kurs akcji wzrósł o 4,7 proc. do 0,85 zł.
Co ciekawe, gwałtownej zwyżce notowań towarzyszą równie wysokie obroty. Podczas ostatnich sesji ich średnia wartość kształtowała się na poziomie ponad 770 tys. zł, co jak na spółkę nie zaliczaną do czołówki GPW należy uznać za wynik nadspodziewanie dobry. Dopiero przed kilkoma dniami wyjaśniła się zagadka nagłego wzrostu popytu na walory przedsiębiorstwa. Okazało się bowiem, że zainteresowany przejęciem Getinu jest Leszek Czarnecki, prezes Credit Agricole Polska, podmiotu wchodzącego w skład grupy Credit Agricole Deveurope, głównego udziałowca Europejskiego Funduszu Lea- singowego, który z kolei dominuje w akcjonariacie Getinu. EFL kontroluje obecnie około 49 proc. głosów na WZA Getinu. Dodatkowo 1 października 2002 r. KPWiG wydała zgodę dla Leszka Czarneckiego na przekroczenie 50 proc. głosów na WZA wrocławskiej spółki. Nabycie odpowiedniego pakietu akcji musi nastąpić do 30 czerwca 2003 r. Istnieją podejrzenia, że to właśnie Leszek Czarnecki stoi za ostatnimi transakcjami, w tym za piątkową zmianą właściciela 4,6 proc. akcji Getinu.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób były prezes EFL zamierza przejąć kontrolę nad Getinem. Krótki termin, na jaki opiewa zgoda KPWiG, sugeruje przy tym, jak twierdzą analitycy, duże prawdopodobieństwo ogłoszenia co najmniej jednego wezwania do sprzedaży akcji firmy. Nie można jednak wykluczyć, że Leszek Czarnecki uzyska zgodę na nabycie papierów poza rynkiem regulowanym, co zapewne nie byłoby korzystne dla drobnych udziałowców wrocławskiej spółki.
Informacja o planach Leszka Czarneckiego była dla rynku sporym zaskoczeniem. Większość inwestorów była bowiem przeświadczona, że Getin znajduje się nadal w kręgu zainteresowań Telekomunikacji Polskiej. Na dodatek, dla wielu graczy z powodu bardzo słabych wyników finansowych, papiery przedsiębiorstwa traciły stale na atrakcyjności. Przekonywać o tym może zachowanie niektórych inwestorów finansowych (CA IB czy DM BIG BG - ten drugi zarządzał nimi na zlecenie), którzy w ostatnich miesiącach systematycznie redukowali swoje zaangażowanie w akcjonariat spółki. Należy oczekiwać, że deklaracja Leszka Czarneckiego może ponownie skusić część graczy do inwestycji w te walory, liczących na ich korzystną odsprzedaż, jak miało to miejsce w przypadku przejęcia EFL przez Credit Agricole.
Wrocławska spółka była pierwszym reprezentantem sektora B2B na GPW. Specjalizuje się w tworzeniu internetowych rozwiązań dla małych i średnich przedsiębiorstw umożliwiających m.in. prezentację oferty, reklamę i handel w sieci. W tym ostatnim przypadku za pomocą platformy Centrum e-biznesu.
W pierwszym półroczu 2002 r. spółka uzyskała przychody wysokości 1,59 mln zł, o ponad 60 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2001 r. Zredukowana za to została, i to o ponad 45 proc., strata na poziomie netto. Na koniec czerwca 2002 r. zamknęła się ona kwotą 3,1 mln zł.