Rynek surowców w stabilizacji, czeka na nowe impulsy

Michał KulbackiMichał Kulbacki
opublikowano: 2023-05-18 11:10

Rynek surowców znajduje się w fazie oczekiwania. Z jednej strony ceny bardzo mocno spadły w ciągu ostatniego roku i nie widać przestrzeni do dalszych znaczących spadków. Z drugiej strony brak jest impulsów do wyraźnych wzrostów cen. Powoli spadają ceny metali oraz, zgodnie z naszymi przewidywaniami, energii. Rosną natomiast ceny surowców rolnych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jak co miesiąc, przedstawiamy briefing dotyczący najważniejszych trendów na rynkach surowców. Spośród 68 towarów surowcowych, których średnie ceny raportuje co miesiąc Bank Światowy, w kwietniu wzrosły ceny ponad 60 proc., natomiast spadały ceny nieco ponad 30 proc. Było to efektem przede wszystkim wzrostów cen ropy naftowej oraz surowców rolnych.

Ceny surowców energetycznych były w kwietniu średnio o 56 proc. wyższe niż w styczniu 2021 r. i o 6 proc. wyższe niż w marcu. Wpłynął na to głównie wzrost cen ropy naftowej w pierwszej połowie kwietnia, po decyzji OPEC o ograniczeniu produkcji. W drugiej połowie kwietnia cena ropy zaczęła już jednak wyraźnie spadać. I ten trend był kontynuowany w maju.

Surowce rolne były średnio droższe o 15 proc. w stosunku do stycznia 2021 r. i o ponad 2 proc. w ujęciu m/m. Ceny metali spadły w kwietniu w ujęciu m/m o 1 proc. i wróciły niemal do poziomu ze stycznia 2021 r. Te trendy są również kontynuowane w maju.

Rynek surowców znajduje się w fazie oczekiwania: z jednej strony nie ma przestrzeń do silnych spadów, z drugiej wyraźne wzrosty również są mało prawdopodobne. Po pierwsze, niemal wszystkie najważniejsze surowce są kilkadziesiąt procent tańsze niż przed rokiem. Po drugie, napływające z gospodarki dane wskazują na słaby popyt i recesję w przemyśle. Na horyzoncie nie widać na razie żadnych czynników, które w najbliższych kilku miesiącach mogłyby ten popyt wyciągnąć z dołka. Pewnym czynnikiem, który może lekko podnieść ceny surowców, jest osłabienie dolara. Poza tym na rynku surowców można spodziewać się stabilizacji cen.

Surowce energetyczne: ceny ropy spadły do poziomu sprzed decyzji OPEC

Przed miesiącem pisaliśmy o tym, że decyzja OPEC o zmniejszeniu wydobyciu ropy może być paradoksalnie recesyjnym sygnałem dla cen tego surowca. Tak przynajmniej wskazywały historyczne notowania. I faktycznie cena ropy w pierwszych dniach po ogłoszeniu decyzji wzrosła, ale później zaczęła szybko spadać. Obecnie cena ropy brent jest 5,5 proc. poniżej poziomu sprzed decyzji.

Spadek cen ropy wynika ze słabej koniunktury przemysłowej w światowej gospodarce. Inflacja oraz wzrost stóp procentowych spowodowały, że konsumenci w USA i Europie ograniczają konsumpcję towarów, a to przekłada się na słabszą produkcję. Do tego dochodzi zjawisko redukcji nadmiernych zapasów przez firmy, które obniża popyt i składa się na obraz słabnącej gospodarki przemysłowej i tym samym sektora logistycznego. Ten czynnik ewidentnie oddziałuje na gospodarkę dłużej od oczekiwań. Duże nadzieje na rynku surowców były związane z otwarciem Chin po pandemii. Popyt z tamtejszej gospodarki jest jednak na razie słaby. Wynika to z faktu, że Chińczycy po zniesieniu obostrzeń zaczęli kupować głównie usługi.

W ostatnich tygodniach spadały też ceny gazu. Na giełdzie w Holandii w ujęciu m/m są obecnie niższe o 6 proc. Spadające ceny gazu w Europie zmniejszają ryzyko kryzysu energetycznego zimą 2023/24. Po pierwsze, spadające ceny gazu wskazują na jego wysoką dostępność, co będzie sprzyjało uzupełnianiu zasobów w magazynach po obecnej zimie. Po drugie, firmy mają możliwość zakontraktowania dostaw gazu na kolejną zimę po cenach niskich na tle ostatniego roku. Przykładowo, kontrakt na dostawę gazu w grudniu 2023 r. kosztuje na giełdzie w Holandii jest o połowę niższy niż ceny gazu w grudniu 2022 r.

Metale: restart chińskiej gospodarki nie wywołał silnego wzrostu cen

Na rynku metali przez kilka miesięcy żyła nadzieja, że restart chińskiej gospodarki po pandemii spowoduje silny wzrost popytu, a co za tym idzie wzrosty cen. To okazało się mrzonką, Chiny odbudowują się bardzo powoli i nie zgłaszają wysokiego zapotrzebowania na metale. Mimo tego, koniunktura na rynku metali lekko się poprawiła w kwietniu. Bez silnego popytu w Chin trudno jednak liczyć na wyraźny trend wzrostowy. Widać zresztą, że w maju ceny wyraźnie spadają. Jednocześnie, jeśli nastąpi załamanie gospodarcze, to trudno liczyć na jeszcze głębsze przeceny. Światowa gospodarka nie jest w recesji. Na razie podtrzymują ją usługi, ale brak wzrostu bezrobocia i załamania inwestycji musi w końcu przełożyć się na ożywienie popytu na metale.

Badania koniunktury PMI (pruchasing managers index) prowadzone przez firmę S&P Global wskazują, że kwietniu doszło do lekkiej poprawy koniunktury w branżach przemysłowych intensywnie zużywających metale. Światowy PMI dla przetwórców miedzi wzrósł do 50,8 pkt. wobec 50,5 pkt. w marcu (50 pkt. to poziom oddzielający ekspansję od recesji). PMI dla przetwórców aluminium znalazł się na poziomie 50,5 pkt., wobec 49,3 pkt. w marcu. Z kolei PMI dla przetwórców stali wyniósł 50,4 pkt. wobec 49,6 pkt. w marcu. Firmy wykorzystujące wszystkie te metale, wskazywały, że w kwietniu nastąpił wzrost nowych zamówień. Te badania potwierdzają, że popyt na metale nie powinien maleć, co z kolei sugeruje pewną przestrzeń do wzrostu cen w najbliższych miesiącach.

Surowce rolne: lekkie wzrosty cen w kwietniu

W kwietniu ceny większości surowców rolnych rosły w stosunku do marca. Spośród głównych zbóż wzrosły benchmarkowe ceny kukurydzy (3,1 proc. w ujęciu m/m) oraz pszenicy (2,2 proc.), natomiast spadły ceny soi (-2,1 proc.). Rosły także ceny m.in. kawy, oleju palmowego oraz kakao, natomiast spadały m.in. oleju koksowego.

Zgodnie z najnowszą prognozą International Grains Council (IGC), opublikowaną w drugiej połowie kwietnia, zbiory zbóż w sezonie 2023/24 mają być o 0,9 proc. wyższe niż w sezonie 2022/23. Jednocześnie nieco mocniej ma wzrosnąć zapotrzebowanie na zboża, bo o 1,3 proc., na co wpływ ma mieć zwiększone zużycie zbóż do produkcji paszy oraz w celach przemysłowych. To może doprowadzić do wzrostu cen zbóż w II poł. 2023 r. Rynek już to dyskontuje najwyraźniej.

Istotnym czynnikiem, który może wpływać na zbiory żywności są rekordowe temperatury występujące obecnie w Azji i związana z tym susza. Skala wpływu tego zjawiska na ceny żywności jest jednak na razie trudna do oszacowania.