Rynek tanich win owocow
Gra o dużą stawkę
Wielkość rynku win owocowych, nie licząc gronowych, w Polsce szacuje się na około 125 mln litrów rocznie, z czego około 2 mln litrów stanowią wysokogatunkowe wina i napoje winne (np. importowane cydry), 15 mln litrów wina deserowe, a 108 mln litrów tanie wina owocowe i napoje winne. Cały rynek win owocowych w Polsce jest wart około 1 mld zł, z czego 600 mln zł przypada na tanie wina. Łączne spożycie win owocowych na osobę w Polsce szacuje się na nieco ponad 3 litry rocznie, z czego większość przypada na tanie wina. Tymczasem konsumpcja wysokogatunkowych win owocowych i cydrów wynosi na razie zaledwie około 0,05 litra na osobę rocznie.
Jeszcze na początku lat 90. w naszym kraju działało blisko 200 firm zajmujących się produkcją win owocowych. Obecnie działa ich już tylko nieco ponad 30. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach z rynku wypadnie jeszcze wiele z nich.
Równia pochyła
— Sprzedaż win owocowych na polskim rynku systematycznie spada. Na początku lat 90. konsumpcja sięgała 300 mln litrów rocznie, pod koniec lat 90. już tylko 200 mln litrów, a obecnie szacuje się ją na 125 mln litrów. Zmiana ta jest efektem odwrotu konsumentów od tanich win owocowych — mówi Jacek Jantoń, prezes i współwłaściciel firmy Jantoń, która należy do czwórki największych producentów wyrobów winiarskich w Polsce (pozostali to Ambra, Bartex i Vinpol).
Według niego, konsumpcja tanich win owocowych, która sięga obecnie około 108 mln litrów rocznie, będzie dalej spadać, a za 10 lat znikną one z rynku lub będą stanowić tylko jego margines. Dla porównania: spożycie win gronowych w Polsce wynosi około 85 mln litrów rocznie i rośnie. Według prognoz, w 2016 r. ich konsumpcja ma wynieść 110 mln litrów.
— Na rynku utrzymają się natomiast szlachetne wina owocowe i wina deserowe. Ich konsumpcja powoli rośnie. Można je też z powodzeniem sprzedawać za granicą.
Na przykład, nasze wino aroniowe świetnie sprzedaje się na rynkach europejskich, a także w Azji — mówi Jacek Jantoń, którego firma ma w ofercie zarówno tanie wina owocowe, napoje winne, jak też szlachetne wina owocowe. Przypomina on, że przed wojną w Polsce produkowało się i konsumowało wysokiej klasy wina owocowe, głównie z jabłek.
— Niestety, wizerunek win owocowych w Polsce został w ostatnich kilkudziesięciu latach na tyle skutecznie zepsuty przez tanie, kiepskiej jakości wina zwane popularnie jabolami, że trudno będzie rozwinąć ten segment rynku na nowo. Obawiam się, że owocowe wina deserowe pozostaną w Polsce niszą. Tymczasem w innych krajach północnej Europy, w tym przede wszystkim krajach skandynawskich, królują właśnie słodkie wina owocowe. Wina wytrawne nie są tam popularne. Uważam, że również Polacy nie będą ich pić dużo — mówi Jacek Jantoń. Mimo to przewiduje on, że w przyszłości większość przychodów jego firma będzie czerpać z importu, rozlewu i sprzedaży win gronowych.
Nowe smaki
Eksperci zgadzają się z tezą, że tanie wina owocowe znikną z naszego rynku. — Sprzedaż najtańszych owocowych wyrobów winiarskich w Polsce systematyczniemaleje. Za parę lat produkcja produktów winopodobnych przestanie się w Polsce całkowicie opłacać i znikną one ze sklepów. Pozostaną jedynie wysokogatunkowe wina z owoców. Czy będą stanowiły jedynie produkt niszowy? Mamy nadzieję, że uda się przekonać konsumentów do tego rodzaju produktów. Potrzebny jest do tego m.in. odpowiedni klimat medialny, a więc brak ciągłego podkreślania, że nasze wina owocowe to „siara”. Przecież to nieprawda! Zapowiada się jednak ciężka praca nad zmianą mentalności polskich konsumentów — mówi Anna Wojciechowska, specjalista z Krajowej Rady Winiarstwa i Miodosytnictwa.
OKIEM EKSPERTA
Zainwestujcie w wizerunek
ROMAN JĘDRKOWIAK
prezes firmy marketingowej ADHD Warsaw
Wina owocowe w Polsce obciążone są stereotypem produktów o niskiej jakości i niskim prestiżu. Z powodu tego piętna trudno dziś namówić ludzi, żeby po takie wina sięgali. Tymczasem na rynku można też znaleźć szlachetne wina z owoców. Niestety, ich wypromowanie może być w Polsce trudne, zwłaszcza że na naszym rynku zadomowiły się już i zdobyły mocną pozycję importowane wina gronowe. O zmianę niekorzystnego stereotypu win owocowych można jednak powalczyć przemyślaną komunikacją i reklamą w mediach, co wymaga pieniędzy i czasu. Najlepiej, żeby taka kampania promowała konkretny typ win owocowych, na przykład śliwkowe, aroniowe czy cydr, lub też konkretną markę. Możliwa jest więc współpraca grupy firm winiarskich przy takim projekcie.
OKIEM EKSPERTA
Wygrywają tanie wina z importu
KRZYSZTOF MACIEJEC
przewodniczący rady nadzorczej firmy Advadis
Rynek win owocowych w Polsce zanika. Z roku na rok ich sprzedaż jest coraz mniejsza, co pociąga za sobą spadek liczby zakładów winiarskich. Prężnie rozwija się natomiast rynek win gronowych. Sieci handlowe, takie jak Biedronka czy Lidl, importują coraz więcej tanich win gronowych, które powoli wypierają z rynku rodzime tanie wina owocowe. Wiele wskazuje, że wkrótce na naszym rynku zostanie tylko kilku producentów win owocowych. Jeśli jednak zadbają o jakość wyrobów i podniosą ich prestiż, m.in. dzięki zastosowaniu lepszych butelek i etykiet, to będą mogli dalej prosperować i utrzymają się na rynku. A ich najlepsze wysokogatunkowe wina owocowe będą mogły powalczyć z winami gronowymi nie tylko na polskich, ale także europejskich stołach.