Rynek walutowy w cieniu urn wyborczych

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-02-23 19:30
zaktualizowano: 2025-02-23 20:00

Wybory parlamentarne w dużym państwie takim jak Niemcy to zawsze ciekawy czas na rynku walutowym. Jednak historycznie rzecz biorąc, ruch kursu walutowego po wyborach był raczej ograniczony, dlatego że rynki zazwyczaj już wszystko zdyskontowały.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak historycznie reagował kurs walutowy kraju po wyborach
  • jakie partie sprzyjały umocnieniu waluty
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wydarzenia polityczne mogą przynieść fundamentalny zwrot na rynku finansowym. Wiedzą coś o tym inwestorzy aktywni na polskim rynku, którym długo w pamięci pozostanie aprecjacyjny rajd złotego po październikowych wyborach w 2023 r. Jednak historycznie taka reakcja kursu walutowego na wynik wyborów jest raczej wyjątkiem niż regułą.

Ekonomiści I. Filippou i in. (2025) w badaniu zatytułowanym „(Un)Expected Political Outcomes and Currency Markets” przeanalizowali ruch nominalnego kursu walutowego wobec amerykańskiego dolara w okresie przed- i powyborczym dla 199 wyborów parlamentarnych (lub prezydenckich, jeśli prezydent ma kluczową rolę w rządzeniu) w 32 krajach rozwiniętych w latach 1983-2023. Najważniejszy wniosek wypływający z badania jest taki, że zmiany kursu walutowego po wyborach są raczej niewielkie, ponieważ rynek już wszystko zdyskontował. A to dlatego, że z reguły wyniki wyborów jakoś bardzo nie odbiegają od sondaży.

W pierwszych dniach po wyborach średnio waluta kraju nieco traci względem dolara, lecz w dłuższym okresie nieco zyskuje. Intrygujące jest jednak, że wygrana partii lewicowej bardziej sprzyja aprecjacji kursu walutowego. Trudno stwierdzić, z czego to wynika. Autorzy badania stronią od jednoznacznych wyjaśnień. Może być tak, że historycznie partie lewicowe były odbierane przez rynek jako mniej radykalne i bardziej przewidywalne niż prawicowe. Mogły być też odbierane jako bardziej ekspansywne fiskalnie, a środowisko głębokiego deficytu fiskalnego, a co za tym idzie podwyższonych stóp procentowych sprzyja umocnieniu waluty.

Autorzy badania dochodzą również do konkluzji, że nieoczekiwany wynik wyborów powoduje zdecydowanie większą reakcję rynku i silniejsze umocnienie waluty. Większy ruch wynika zapewne z tego, że rynek nie dyskontuje wydarzenia, którego nie oczekuje. Dlatego jeżeli wynik jest zaskoczeniem, następuje gwałtowna reakcja. Aczkolwiek może zastanawiać, dlaczego wyborcza niespodzianka akurat umacnia walutę? Na pewno wszystko zależy od kontekstu. Trudno zakładać, że waluta się umocni, gdy nieoczekiwany wynik wyborów oznacza chaos instytucjonalny przez niemożność stworzenia większościowego rządu. Aprecjacja waluty jest bardziej prawdopodobna w scenariuszu zwycięstwa partii, która jest w stanie sama lub z innym obozem stworzyć większościowy rząd zgodny co do najbardziej krytycznych kwestii.

Co ciekawe, w ostatnich tygodniach poprzedzających niedzielne wybory parlamentarne w Niemczech indeks giełdowy DAX bił rekordy, natomiast kurs USD/EUR znalazł się w trendzie spadkowym, czyli europejska waluta się umacniała. Wygląda na to, że rynek liczy, iż nowa koalicja rządząca osiągnie porozumienie w zakresie politycznej reakcji na najistotniejsze wyzwania — stagnację gospodarczą, wojnę w Ukrainie, transformację energetyczną i cyfrową. Czas zweryfikuje te oczekiwania.