Rynek wymusza reorganizację
Wejście szwedzkiego koncernu Alcro Beckers do dębickiego Polifarbu, do tej pory nie przyniosło polskiej spółce zbyt wielu korzyści. W porównaniu do roku 1997, miniony rok zakończył się zarówno spadkiem wartości sprzedanych towarów, jak i stratą netto.
WEDŁUG raportu spółki za grudzień 1998 roku, Polifarb Dębica osiągnął w ubiegłym roku przychody ze sprzedaży na poziomie 148,5 mln zł. Jest to o ponad 1,5 mln zł mniej niż w 1998 r. Spółka poniosła równocześnie stratę na poziomie operacyjnym, która wyniosła blisko 3,5 mln zł. Udało jej się jednak wygospodarować niewielki zysk brutto w kwocie 287 tys. zł. Mimo to, na koniec 1998 roku Polifarb zanotował 2,7 mln zł straty netto. Ta niekorzystna tendencja została także utrzymana w styczniu. Ze wstępnych szacunków wynika, że sprzedaż w pierwszym miesiącu 1999 wyniosła 6,7 mln zł i była o 27,2 proc. niższa niż w analogicznym okresie 1998 r.
ZDANIEM giełdowych analityków, obniżenie tych wartości spowodowane zostało słabą koniunkturą i znacznym wzrostem konkurencji na rynku. Na niekorzyść Polifarbu działała także struktura asortymentowa.
PONAD połowę produkcji stanowią wyroby ftalowe, na które corocznie spada popyt o około 10 proc. Dodatkowo naciski ze strony konkurencji uniemożliwiają podniesienie cen, a w sezonie zimowym zmuszają nawet do ich spadku — tłumaczy Dariusz Janus, analityk BRE Brokers.
Z TEGO względu większości producentów bardzo trudno jest wypracować odpowiednią strategię działania, nakierowaną zarówno na dynamiczny wzrost sprzedaży jak i kosztowne, ale konieczne programy inwestycyjne.
DUŻY udział w wynikach finansowych spółki za ubiegły rok miało jednak utworzenie rezerwy wysokości 9,1 mln zł, związanej z koniecznością przeprowadzanie w firmie programu restrukturyzacyjnego. Podstawą tego programu jest znaczne obniżenie kosztów produkcji poprzez zwolnienie około 200 z 730 dotychczasowych pracowników. Jak uważają analitycy, tak radykalna postawa zarządu, może przynieść Polifarbowi spodziewane korzyści.
UDZIAŁ wynagrodzeń w strukturze kosztów stanowi około 17 proc. Jeśli spółce uda się szybko przeprowadzić restrukturyzację (2-3 miesiące), to możliwy jest wzrost marży operacyjnej o 2 pkt proc. Determinacja zarządu we wprowadzaniu tych planów świadczy, że spodziewa się on równie trudnego roku jak poprzedni — mówi Dariusz Janus.
UWAŻA ON, że szansą dla dębickiego Polifarbu jest wprowadzanie coraz to większej liczby nowoczesnych, wysoko jakościowych wyrobów. O ile ich udział wynosił w 1998 roku około 3 proc., o tyle w roku 2000 powinien osiągnąć ponad 10-proc. poziom. Zwiększenie się tego odsetka pozwoli na utrzymanie wyższych marż. Nie należy się jednak spodziewać szybkiej zmiany w finansach spółki. Obecny rok — zdaniem analityka — powinna ona zamknąć niewielkim zyskiem. Poprawa wyników nastąpi jednak najwcześniej w przyszłym roku. Przez ten czas Polifarb zmuszony będzie ponosić wysokie koszty związane z promocją nowych wyrobów. W tym wypadku może jednak chyba liczyć na swojego inwestora.
Tadeusz Stasiuk