Rząd nie powinien zmieniać reguł gry

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2000-02-02 00:00

Rząd nie powinien zmieniać reguł gry

Szefowie stref ekonomicznych są zgodni: proponowany przez rząd system grantów nie będzie wystarczającym magnesem dla inwestorów.

Antoni Taraszkiewicz prezes Słupskiej SSE

- Akceptując warunki Unii, stracimy mechanizmy zdobywania inwestorów. Już obecnie niektóre firmy odchodzą do stref na Węgrzech. Z ich punktu widzenia, nie ma większej różnicy, w którym kraju powstanie fabryka. Pomysłodawcy zamiany ulg podatkowych na granty proponują, żeby gminy zwalniały inwestorów z podatków lokalnych. Samorządy tego nie zrobią, bo stracą źródła dochodu.

Janusz Strasiński prezes Warmińsko-Mazurskiej SSE

- Rząd zdecydowanie powinien wstrzymać się z likwidowaniem stref do momentu przyjęcia Polski do UE. Nikomu nie przeszkadza 51 stref działających na Węgrzech, które oferują co najmniej takie same warunki jak nasze. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której rząd będzie wypłacać inwestorom granty z budżetu. Stać nas raczej na zaniechanie ściągania podatków niż wypłacanie pieniędzy, których nie ma w budżecie. Do końca roku Warmińsko- -Mazurska SSE chce wydać 19 zezwoleń.

Andrzej Glapiński prezes Legnickiej SSE

- Deklaracje mininistra Janusza Steinhoffa, że znajdą się pieniądze na granty, można włożyć między bajki. Rząd absolutnie nie może ulegać naciskom UE, bo są to żądania przedwczesne i zbyt daleko idące. Nie stać nas na ich realizację. Unia nawet nie wyznaczyła Polsce daty wstąpienia. Jeśli ulgi podatkowe zostaną zlikwidowane, inwestorzy nie będą się angażować w strefy.

Mariusz Błędowski dyrektor zarządzający SSE Euro-Park Mielec

- Nie ma powodów, które nakazywałyby likwidowanie stref. Musi powstać prawo, które zaproponuje rozwiązanie alternatywne dla ulg podatkowych. Nie można z dnia na dzień zabrać jednego narzędzia pozyskiwania inwestorów, nie dając nic w zamian. To nie muszą być granty, ale np. ściśle określone na początku inwestycji upusty z podatków.

Krzysztof Krzysztofiak prezes Krakowskiego Parku Technologicznego

- Projekt ustawy o warunkach przyznawania pomocy publicznej oferuje gorsze warunki niż te, które daje inwestorom Unia Europejska. Nie każdy region będzie bowiem spełniał warunki otrzymania wsparcia, a co za tym idzie — nie każdy inwestor będzie mógł otrzymać granty, zakładając, że w ogóle znajdą się na nie pieniądze. Ministerstwo Gospodarki nie wskazało jeszcze źródła pieniędzy. Dlaczego mamy zamykać się przed inwestorami już w 2001 roku, jeśli do Unii wejdziemy nie wcześniej niż w 2005 r.?

Grzegorz Rychter prezes Kamiennogórskiej SSE

- Można spokojnie przeczekać całe zamieszanie i realizować pierwszy scenariusz, który zakłada normalny tryb wydawania zezwoleń jeszcze w 2001 roku. Chciałbym oczywiście mieć taką możliwość jeszcze dłużej, bo funkcjonujemy dopiero rok.

Jesteśmy jedyną w kraju strefą przygotowaną dla średnich i małych firm. Znaleźliśmy ośmiu inwestorów, którzy chcą zainwestować około 30 mln zł. W 2000 r. chcę wydać jeszcze co najmniej 10 nowych zezwoleń. Proponowany system grantów nie jest opłacalny dla małych inwestorów, którzy ponoszą mniejsze nakłady.