Ministerstwo odpowiadające za unijne fundusze pracuje nad kolejnymi ułatwieniami, które z jednej strony mają pomóc beneficjentom, a z drugiej — usprawnić system rozdzielania dofinansowania. Rąbka tajemnicy na temat rozwiązań, które mogą być zrealizowane w najbliższym czasie, uchylił wczoraj Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju.

Spojrzenie z zewnątrz
Resort chce powołać instytucję rzecznika beneficjenta funduszy unijnych. Co ważne — nie tylko na poziomie kraju. Taki rzecznik ma znaleźć się w każdej instytucji zarządzającej funduszami europejskimi, w tym w urzędach marszałkowskich.
— Po prostu chcemy być bliżej beneficjentów po to, aby spełniać ich oczekiwania. Taki rzecznik ma rozstrzygać problemy, które nie zawsze mogą być widziane właściwie przez instytucje i urzędników zarządzających funduszami. Bardzo często powstają kwestie, które wymagają spojrzenia z zewnątrz, ale reprezentując interesy naszych klientów, beneficjentów funduszy unijnych, a więc przedsiębiorców, samorządów i organizacji pozarządowych — mówi Jerzy Kwieciński.
Subiektywny interes
Rzecznik będzie wpływał na proces wykorzystywania funduszy europejskich i przebieg realizacji programów operacyjnych. Jego opinie będą musiały być brane pod uwagę przez instytucje, które zarządzają kasą z Brukseli. Co ważne, nie powstanie w tym celu żaden nowy urząd — funkcje rzeczników będą spełniały osoby pracujące w obecnych strukturach w już istniejących jednostkach.
— Jedna z nich, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, już taką instytucję stworzyła. Ale uważamy, że będzie ona potrzebna również w pozostałych — i na poziomie jednostek krajowych, i na niższych szczeblach. Mamy w tym swój bardzo subiektywny interes — aby zwiększyć efektywność wykorzystania funduszy i jakość realizowanych przez nas działań i projektów — podkreśla wiceminister rozwoju.
Nowa funkcja zostanie ustanowiona jeszcze w tym roku. Wiceminister zwrócił uwagę, że nie będzie to dodatkowy organ odwoławczy, bo taki już istnieje. Jerzy Kwieciński zapowiedział też powołanie zespołu ds. uproszczeń. Będzie się on na stałe zajmował ułatwieniami i usprawnianiem systemu przydzielania i zarządzania funduszami unijnymi.
— Zespołu nie ma potrzeby wpisywać do ustawy, natomiast funkcję rzecznika będziemy chcieli usankcjonować prawnie w nowej ustawie wdrożeniowej. Te wszystkie zmiany wynikają m.in. z planu Morawieckiego. Pracujemy nad systemem nowych uproszczeń i te rozwiązania wpisują się w nasz plan — wyjaśnia wiceminister rozwoju.
Proces nabiera tempa
Jerzy Kwieciński podkreślił, że w ostatnim czasie znacznie przyśpieszył proces rozdzielania dotacji wśród beneficjentów.
— Mamy pierwsze symptomy ożywienia związanego z rozruchem nowej perspektywy finansowej, jak i efektami naszego planu na rzecz zwiększenia efektywności i wykorzystania funduszy europejskich w ramach umowy partnerstwa na lata 2014-20. Już praktycznie zakończył się proces desygnacji — tylko jedno województwo czeka na potwierdzenie warunków zapewniających prawidłową realizację programów operacyjnych. Kończy się też proces spełniania warunków wstępnych. Warto podkreślić, że w tym obszarze zanotowaliśmy bardzo duże przyspieszenie w pierwszej połowie tego roku — zwraca uwagę wiceminister rozwoju. Czerwiec i lipiec były miesiącami, w których widać wyraźne podkręcenie tempa, jeśli chodzi o kontraktację funduszy europejskich.
— A warto pamiętać o tym, że o ożywieniu gospodarczym i przełożeniu się na PKB w tym momencie decydują podpisywane umowy. Liczymy, że ten worek otworzy się jeszcze bardziej, bo mamy znowelizowaną ustawę o zamówieniach publicznych, a przedtem zalecaliśmy wstrzymywanie się z przeprowadzaniem przetargów właśnie ze względu na brak harmonizacji polskiego prawa w tym obszarze — podkreśla Jerzy Kwieciński.
Jego zdaniem, we wrześniu ministerstwo rozpocznie rozmowy z KE dotyczące przełożenia zmian proponowanych w planie Morawieckiego na nową politykę spójności i nową perspektywę budżetową Unii Europejskiej.