
Analitycy S&P Global zredukowali swoje oczekiwania odnośnie dynamiki wzrostu PKB Chin w 2023 r. z 5,5 do 5,2 proc. Swoją decyzję uzasadnili tym, że nadzieje związane z szybkim tempem odreagowania gospodarki po odejściu przez Pekin od wyniszczającej polityki „zero Covid” okazały się sporo na wyrost i po pierwszym, dosyć znaczącym odbiciu, utracony został impet. Podkreślili, że ożywienie w Państwie Środka będzie kontynuowane, ale w bardzo nierównym tempie, przy pozostającym w tyle przemyśle i mocno opóźnionych inwestycjach. Nadal lepiej powinny sobie radzić usługi, które korzystają z odreagowania popytu konsumenckiego, który jednak i on wykazuje poważne sygnały spowolnienia.
S&P poszła śladem kilku największych banków inwestycyjnych, które w ostatnich tygodniach zweryfikowały w dół swoje projekcje dla drugiej pod względem wielkości gospodarki na świecie. Jest przy tym pierwszą dużą agencją ratingową, która zdecydowała się na taki krok.
Reuters podkreśla, ze majowe dane z gospodarki Państwa Środka budzą uzasadnione obawy Podczas gdy inwestycje w nieruchomości spadły jeszcze mocniej, produkcja przemysłowa i wzrost sprzedaży detalicznej nie spełniły prognoz, co zwiększyło oczekiwania, że Pekin będzie musiał wdrożyć kolejne działania, aby wzmocnić chwiejne ożywienie po pandemii.