Są lepsze inwestycje od kawalerki

Weronika KosmalaWeronika Kosmala
opublikowano: 2015-08-03 22:00

Typowe polskie mieszkanie ma pastelowe ściany, szwedzkie meble i kosz na śmieci pod zlewozmywakiem. Powinno też być dwupokojowe.

Takich właśnie lokali poszukuje najwięcej, bo prawie 39 proc. klientów, wynika z danych serwisu Morizon.pl. Ponad jedna trzecia potencjalnych nabywców zainteresowanych jest natomiast nie kawalerką, ale mieszkaniem trzypokojowym. Jest to też jedyna grupa, która w porównaniu z ubiegłym rokiem zwiększyła swój udział w całkowitym popycie. Inwestowanie w pokój z kuchnią może nie być więc najlepszym rozwiązaniem. Chociaż jest to zazwyczaj oferta najtańsza, usatysfakcjonowany będzie nią tylko co ósmy potencjalny lokator. Udział chętnych na kawalerkę jest w dodatku mniejszy niż przed rokiem, co może sugerować, że statystycznie najmniejszego mieszkania wcale nie będzie najłatwiej sprzedać. Jeśli kierowalibyśmy się nie stanem technicznym czy lokalizacją, ale właśnie ilością pomieszczeń, do najbardziej ryzykownych wyborów zaliczyć moglibyśmy mieszkania cztero- i pięciopokojowe. Chętny byłby na nie odpowiednio co dziewiąty i co czterdziesty klient, ale zapłaciłby też prawdopodobnie najwyższą cenę. Zgodnie z tym podejściem, inwestycja w dwa pokoje to strategia dla ograniczających ryzyko, a w dobrze położony apartament — dla agresywnych. © Ⓟ