Co czeka dziennikarzy, po tym, jak posłowie uchwalili poprawkę do ustawy medialnej, nakazującą KRRiT badanie etyki mediów?
Jaki kraj ma najnowocześniejszego premiera? Polska, bo jako jedyny jest sterowany radiem — już wkrótce za podobny dowcip KRRiT może pokazać dziennikarzowi żółtą kartkę, zarzucając mu łamanie zasad etyki. Wszystko za sprawą poprawki Janusza Maksymiuka z Samoobrony, złożonej do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Poprawka zawiera jedno zdanie: „Do obowiązków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji należy inicjowanie i podejmowanie działań w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej”. Inicjowanie? W jaki sposób?! Działania? Jakie? To wie jedynie poseł Maksymiuk, choć też nie do końca (rozmowa — obok).
Jedni widzą w niej powrót cenzury i zamach na wolność dziennikarzy, inni — bagatelizują. Ci pierwsi obawiają się, że KRRiT w drodze rozporządzeń zacznie decydować, o czym wolno mówić i co pokazywać w mediach. Optymiści uspokajają, że tak naprawdę rada ma związane ręce artykułem 3 ustawy medialnej, który mówi wyraźnie: „do radiofonii i telewizji stosuje się przepisy prawa prasowego, o ile ustawa nie stanowi inaczej”, a prawo prasowe dokładnie określa, co dziennikarzom wolno, a czego nie.
— Pamiętajmy, że zasady etyki dziennikarskiej to sprawa wewnętrzna środowiska, ale jest jeszcze kodeks cywilny i kodeks karny, które znają pojęcie naruszenia godności, dóbr osobistych. Mamy konkretne kodeksy, w nich przepisy. Nie jest sprawą KRRiT tworzenie nowych „superprzepisów”. Rada ma funkcje kontrolne, nie prawodawcze — komentuje Krystyna Mokrosińska, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Rada Konsultacyjna Centrum Monitoringu Wolności Prasy również zauważa, że poprawka Samoobrony jest „sprzecznym z regułą państwa prawnego przepisem uzurpującym prawo organu władzy do regulowania etyki dziennikarskiej, ferowania ocen w tym zakresie i ich egzekwowania, co nie poddaje się regulacjom prawa powszechnego”.
Więc jak to jest z tą poprawką: bać się jej czy nie?
Balon próbny
KRRiT jest regulatorem rynku, takim samym jak np. URTiP, który nie decyduje o etyce operatorów komórkowych, lecz np. przydziale częstotliwości. Co ma więc etyka mediów do KRRiT? Poprawka posła Maksymiuka to nic innego jak balon próbny, wstęp przed czymś znacznie większym — „konstytucją” kształtującą zachowania dziennikarzy.
Ze stenogramu sprawozdania komisji kultury i środków przekazu oraz komisji infrastruktury o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji: Janusz Maksymiuk, Samoobrona, „Mam pełne przekonanie i upoważnienie od Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej, żeby to przekazać — że przystąpimy niebawem do głębokiej nowelizacji spraw związanych z ustawami dotyczącymi radiofonii i telewizji. Chodzi o ustawę medialną, ustawę prasową, ustawę o abonamencie, wszystko, co jest z tym związane. Przecież media to jest czwarta władza. Myśmy powinni stworzyć coś na wzór konstytucji, jak się w tym wszystkim poruszać (oklaski)”.
Drżyjcie więc, nierzetelni dziennikarze. Albo tacy, którzy na to miano zapracują... w Samoobronie
Okiem eksperta
Z francuskiej perspektywy
Nie jest zdrowe, by organ władzy państwowej, zależny od polityków, decydował o tym, co wynika, a co nie z etyki dziennikarskiej. To powinno zależeć od samych dziennikarzy, skupiających ich stowarzyszeń, a w dalszej kolejności — od wydawców gazet.
CSA (francuski odpowiednik KRRiT), która powstała w 1986 r., jest gwarantem wolności komunikacji audiowizualnej. W regulującej jej działania ustawie nie widnieje żaden zapis, który by obligował CSA do inicjowania działań w zakresie zasad etyki dziennikarskiej. CSA jest natomiast zobligowana do „dbania o uczciwość/prawdziwość przekazu informacyjnego”. We Francji nikt nie weryfikuje etyki dziennikarskiej z wyjątkiem samych dziennikarzy lub, jeśli to konieczne, ich stowarzyszeń. Od 1935 roku istnieje Commission de la Carte d’Identité des Journalistes Professionnels, w której skład wchodzą dziennikarze wybierani przez dziennikarzy. To jedyny organ upoważniony do rozstrzygania sporów na gruncie etycznym.
FranCois Gault, polski korespondent Radio France