Przedsiębiorstwa publiczne radzą sobie dziś lepiej niż firmy prywatne
Firmy budowlane zastanawiają się, jak przetrwać gorsze czasy.Szansą mogą się stać przedsięwzięcia publiczne.
Zdaniem ekspertów, w 2009 roku spadną wszystkie gospodarcze wskaźniki. Wyjątkiem jest sektor publiczny, przed którym jawią się niezłe perspektywy.
Sektor prywatny w dół
Tylko w Warszawie rozpocznie się w najbliższych dwóch latach 28 publicznych inwestycji, w tym wiele związanych z organizacją Euro 2012 w Polsce. Przy ul. Marymonckiej 42, na obszarze obecnego klubu "Hutnik", powstanie Centrum Sportów Piłkarskich, którego budowa będzie współfinansowana przez UEFA. Znajdą się tam boiska piłkarskie i siedziba PZPN.
Nowoczesny kompleks sportowy ze stadionem lekkoatletycznym, centrum konferencyjnym i pięciogwiazdkowym hotelem powstanie także na terenach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Optymizmem napawa również liczba inwestycji zaplanowanych w sektorze drogowym: 97 w województwie mazowieckim, 78 w wielkopolskim, 58 w dolnośląskim i po 57 w śląskim i małopolskim.
Największym inwestorem w tym segmencie pozostaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która w 2009 roku zamierza zrealizować co najmniej 22 inwestycje drogowe. Łącznie na wszystkie przedsięwzięcia w tym sektorze przeznaczono w 2009 roku 32 mld złotych.
Niestety, w porównaniu z sektorem publicznym portfel zamówień prywatnych prezentuje się więcej niż skromnie. Szczególnie widać spadek zamówień eksportowych. Znacząco zmalały też wydatki na inwestycje. Zdaniem ekspertów SGH, ten trend był widoczny już od pierwszej połowy 2007 roku.
Spadek cen usług
Z danych Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH wynika, że przedsiębiorstwa z sektora publicznego radzą sobie dużo lepiej niż firmy prywatne, a jeszcze dwa lata temu było odwrotnie.
Firmy prywatne bardziej optymistycznie oceniały swą kondycję finansową niż przedsiębiorstwa publiczne. Tymczasem od początku ubiegłego roku prognozy rozwoju firm z sektora publicznego znowu są lepsze od przewidywań dla spółek prywatnych.
W dalszym ciągu odczuwa się jednak brak wykwalifikowanych kadr w budownictwie. Zgodnie z danymi SGH, aż 69 proc. przebadanych firm ma trudności ze znalezieniem pracowników o wysokich kwalifikacjach.
To zjawisko dotyczy obu sektorów. Na razie nie widać też dużego spadku zatrudnienia. Według prognoz ekspertów, zwolnienia — jeżeli się pojawią — dotkną głównie sektor prywatny, w mniejszym stopniu publiczny.
Najpoważniejszą barierą dla całej branży budowlanej jest silna konkurencja. Wskazuje na to blisko 53 proc. firm przebadanych przez SGH.
Kolejnym problemem są obciążenia podatkowe — prawie 38 proc. wskazań — a także wysokie ceny surowców i materiałów. Słaby popyt stanowi barierę dla 31 proc. zakładów budowlanych, zatory płatnicze dla 28 proc., a niestabilne przepisy prawne dla 22 proc. Niekorzystne warunki pogodowe to problem dla 19 proc., a trudności z uzyskaniem kredytu — dla 8 proc. badanych.
Na szczęście są też pozytywne wiadomości dla obu sektorów.
Od ubiegłego roku systematycznie spadają ceny materiałów budowlanych, usług i środków transportu, co wpłynie na obniżenie kosztów inwestycji.
— Najbliższe miesiące odpowiedzą na pytanie, w jakim stopniu kryzys dotknie branżę. Na razie najpoważniejsze problemy ma budownictwo mieszkaniowe, głównie z powodu spadku sprzedaży mieszkań. Ten sektor obejmuje jednak zaledwie 25 proc. całej produkcji budowlanej. Inwestycje publiczne i budownictwo infrastrukturalne rzeczywiście mogą się stać szansą dla całej branży. W najbliższym czasie w tych segmentach ruszy wiele projektów, które do tej pory znajdowały się w fazie przygotowań — ocenia prof. Zofia Bolkowska, ekspert Polskiej Izby Handlowej Budownictwa.
Najbliższe realizacje to m.in. budowa obiektów sportowych na Euro 2012. Zapowiadane są też duże inwestycje w sektorze kolejowym i użyteczności publicznej. Sektor budowlany będzie więc ściśle uzależniony od zamówień publicznych. Czy inwestycje w tym segmencie złagodzą skutki kryzysu? Niestety, dziś trudno to przewidzieć.
Kumulacja już za rok
Bartłomiej Sosna
analityk rynku budowlanego firmy PMR
Wielką szansą dla branży budowlanej są również inwestycje samorządowe. To duży rynek, ale jednocześnie mocno rozdrobniony, interesujący zwłaszcza dla firm średniej wielkości, które mogą uzyskać na nim znaczące kontrakty.
Agnieszka
Zielińska