To więcej niż roczny budżet Nigerii, największej gospodarki afrykańskiej. Nic dziwnego, że Saudyjczycy są zachwyceni królem Salmanem. Król przyznał granty m.in. stowarzyszeniom zawodowym, literackim i klubom sportowym, dofinansował inwestycje w wodę i elektryczność, a pracownikom sektora rządowego, żołnierzom emerytom i studentom pobierającym rządowe stypendia przyznał bonusy w postaci dwumiesięcznych dochodów.

Niektóre firmy prywatne poszły w ślady nowego władcy i przyznały swoim saudyjskim pracownikom podobne bonusy.