Oficjel powiedział, że powolna gospodarka i dowody osłabienia rynku pracy prawdopodobnie doprowadzą do dłuższego okresu osłabienia wzrostu. To z kolei stworzyłoby presję dezinflacyjną i trwałą lukę produktową.

Ryzyko uzasadnia „stosunkowo szybką i agresywną reakcję władz monetarnych” – powiedział Saunders.
Bankowiec wzywał do natychmiastowej obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych od listopada, powołując się na ryzyko pogorszenia sytuacji na skutek słabszych perspektyw globalnych i utrzymujących się niepewności związanych z brexitem wpływających na wydatki przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.
Jeśli odłożymy łagodzenie w najbliższym czasie i, w przypadku utrzymującej się słabości gospodarczej, staniemy przed koniecznością większego luzowania w późniejszym terminie, wówczas ryzyko pułapki niskiej inflacji - co z pewnością nie byłoby łagodnym skutkiem – wzrosłoby – wyjaśnił Saunders.
Traderzy wyceniają szanse na obniżkę stóp w trakcie zaplanowanego na 30 stycznia posiedzenia władz Banku Anglii na niemal 50 proc.