W czwartek, 29 stycznia, napisaliśmy, że Adam Sawicki żegna się z fotelem prezesa Netii, który zajmował od czerwca ubiegłego roku. Dzień później spółka poinformowała w raporcie bieżącym, że Adam Sawicki wypowiedział umowę o pracę „ze skutkiem na dzień 31 lipca 2015 r.” i ma zamiar „kontynuować karierę zawodową poza grupą Netia, co pozwoli mu podejmować nowe wyzwania i zdobywać nowe doświadczenia zawodowe”.
Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, w branży spekuluje się, że menedżer może ostrzyć sobie zęby na fotel prezesa polskiego oddziału T-Mobile, zwolniony niedawno przez Miroslava Rakowskiego. W Netii jego głównym zadaniem w ostatnim czasie było przeprowadzenie ostrych cięć. W telekomie trwają zwolnienia grupowe, w wyniku których zatrudnienie ma się zmniejszyć o 350-400 osób, czyli około jednej czwartej.
Restrukturyzacja powinna przynieść odchudzonej spółce 50 mln zł oszczędności rocznie. Cięcia to jednak nie wszystko — dziś telekom i jego odchodzący prezes mają oficjalnie zaprezentować „strategicznego partnera mobilnego”, z którym może wprowadzićwspólne pakiety usług. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest P4, operator sieci Play (Netia była jego akcjonariuszem do 2008 r.).
Netia współpracowała z nim już wcześniej, podobnie jak z Polkomtelem (sieć Plus), oferując usługi wirtualnego operatora mobilnego przy pomocy ich sieci. Czy Netia ma już na oku następcę Adama Sawickiego? Spytaliśmy o to w piątek po południu Zbigniewa Jakubasa, szefa rady nadzorczej telekomu i od ubiegłego roku jego głównego akcjonariusza (ma pośrednio i bezpośrednio około 25 proc. akcji).
— Już tyle napisaliście, że nic nie będę komentował — uciął Zbigniew Jakubas. © Ⓟ