Schłodzenie nastrojów za oceanem

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-02-25 16:21

Od początku sesji za oceanem amerykańscy inwestorzy wzięli się za odrabianie strat po ubiegłotygodniowej wyprzedaży, spowodowanej jastrzębimi komentarzami członków Fedu.

Po około 3 godzinach handlu S&P500 zyskuje 0,11 proc., Nasdaq rośnie o 0,31 proc., a skromniejszą, bo tylko 0,07 zwyżkę notuje Dow Jones.Po początkowym mocnym wzroście wskaźniki jednak na chwilę zeszły poniżej poziomów z piątkowego zamknięcia.

Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli dobre wiadomości z Japonii. Rynki dyskontują prawdopodobną nominację na szefa tamtejszego banku centralnego kandydata o skrajnie gołębim nastawieniu. W rezultacie indeks giełdy w Tokio Nikkei225 poprawił ponadczteroletnie maksima. Strona podażowa nie zamierza poddać się bez walki. Niedźwiedzie znalazły wsparcie w doniesieniach z Włoch, które podgrzały obawy o sytuacje polityczno-ekonomiczną tego kraju.

- Dzisiaj inwestorzy dostali najlepszy dowód, że łagodna polityka pieniężna utrzyma się wszędzie, począwszy od Japonii, a skończywszy na Europie – komentował James Paulsen, główny strateg inwestycyjny Wells Capital Management.

Blisko półtora proc. zyskuje CME Group. Największy na świecie operator rynków kontraktów terminowych zaproponował Deutsche Boerse rozmowy o fuzji. Ponad 2 proc. zyskuje BlackBerry. Producent smartfonów poinformował lepszej od prognoz sprzedaży modelu BlackBerry 10.