Po raz ostatni w tym roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) ogłosiło konkurs Ścieżka SMART, w którym będą mogły wystartować duże firmy. Warunkiem ich udziału w naborze z działania 1.1 programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki jest powołanie konsorcjum. Oprócz przedsiębiorstw, niezależnie od wielkości, do partnerstw mogą przystąpić również organizacje badawcze i pozarządowe. Ukłonem NCBR w stosunku do konsorcjantów jest możliwość podpisania umowy między nimi w późniejszym terminie. Nie muszą tego robić w momencie ubiegania się o dotacje. Wystarczy, że sfinalizują sprawę przed podpisaniem umowy o dofinansowanie z agencją. Czekanie z tym na ostatnią chwilę zwiększa jednak ryzyko wycofania się jednego z członków takiego konsorcjum.
– Współpraca biznesu i nauki w tym konkursie często przybiera formę konsorcjum nie tylko z uwagi na formalny wymóg naboru, ale również z tego powodu, że organizacja badawcza jako konsorcjant realizuje projekt w ramach swojej działalności. W związku z tym udzielone dofinansowanie nie stanowi pomocy publicznej i może wynieść do 100 proc. kosztów kwalifikowanych projektu – mówi Magdalena Adamczuk, prezes firmy Grants.Capital.
Wąski wachlarz wsparcia
Ekspertka zwraca uwagę, że Ścieżka SMART jest atrakcyjną opcją dofinansowania rozwoju nowych produktów i usług biorąc pod uwagę fakt, że liczba takich konkursów dla dużych firm w ostatnim czasie była ograniczona.
– Właściciele dużych przedsiębiorstw muszą zaplanować współpracę z MŚP w ramach projektu, aby uzyskać dofinansowanie. Będą mogli ubiegać się o nie od 1 lipca do 30 września. W puli jest 1 mld zł. Inna opcja dla nich to możliwość kooperacji z organizacją badawczą jako podwykonawcą. Taką współpracę przedsiębiorcy mogą realizować zarówno w naborze organizowanym przez NCBR, jak i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Przy czym agencja prowadzi konkurs Ścieżka SMART dla MŚP do 26 czerwca. Jego budżet również wynosi 1 mld zł – zaznacza Magdalena Adamczuk.
Warto podkreślić, że przedsiębiorca finansujący koszty współpracy z organizacją badawczą jako podwykonawcą może uzyskać maksymalne dofinansowanie w wysokości 80 proc. kosztów kwalifikowanych projektu. Istotne są również prawa i obowiązki uczestników konsorcjum. W umowie partnerstwa powinny znaleźć się zasady podziału praw majątkowych do wyników prac B+R, a także powiązane z nimi tzw. prawa dostępu do rezultatów przedsięwzięcia. Przekazanie wspomnianych praw majątkowych członkom konsorcjum polega na przyznaniu im wynagrodzenia. Powinno ono odpowiadać wartości rynkowej tych praw. Firma ma pierwszeństwo, jeśli chodzi o wykup praw własności intelektualnej powstałych w wyniku współpracy z organizacją badawczą.
– Niestety instytucja rozdzielająca granty może odrzucić wniosek o dofinansowanie z powodów formalnych, jeśli członkowie konsorcjum nie ustalą zasad podziału praw majątkowych. Bywało też, że z powodu braku uregulowania tych praw nie mieli już żadnych szans na poprawę wspomnianego wniosku – przyznaje prezes firmy Grants.Capital.
Nauka bliżej biznesu
Magdalena Adamczuk zauważa ponadto, że większość przedstawicieli organizacji badawczych chętnie uczestniczy w rozmowach z przedsiębiorcami o wykorzystaniu ich potencjału B+R w projektach komercyjnych. Pomocne w takiej kooperacji mogą być również centra transferu technologii. Ich eksperci sprawdzają, czy istnieje potencjał do powstania danego konsorcjum.
Zdaniem Bartłomieja Witczaka, menedżera w PwC, wybór, czy przedsiębiorca powinien współpracować z organizacją badawczą jako konsorcjantem, czy też podwykonawcą zależy m.in. od specyfiki projektu, dostępnych zasobów i preferencji lidera przedsięwzięcia.
– Konsorcjum jest lepsze w przypadku złożonych projektów, które wymagają szerokich kompetencji partnerów i współpracy wielu podmiotów – ocenia menedżer w PwC.
Zwraca uwagę na wiele korzyści wynikających z takiej kooperacji. Każdy z członków konsorcjum wnosi do projektu różnorodne kompetencje i zasoby, w tym dostęp do infrastruktury, wiedzy eksperckiej i sieć kontaktów. Ponadto umowa konsorcjum precyzyjnie określa prawa i obowiązki wszystkich jego członków. Ekspert widzi również słabsze strony takiego partnerstwa. Podkreśla, że współpraca wielu podmiotów może rodzić konflikty ze względu na różnice w podejściu do realizacji przedsięwzięcia. Również zmiany w konsorcjum, np. rezygnacja jednego z jego członków, wymaga modyfikacji treści umowy partnerstwa. Na to muszą zgodzić się wszystkie strony, co może opóźnić realizację projektu.
Łatwiejsze negocjacje
Według Bartłomieja Witczaka, podwykonawstwo jest odpowiednie dla projektów mniej skomplikowanych, w przypadku których liczy się szybkie wykonanie określonych zadań.
– Umowa podwykonawstwa jest zazwyczaj łatwiejsza w negocjacjach i zarządzaniu niż umowa konsorcjum. Przedsiębiorca zleca prace wyspecjalizowanej organizacji badawczej. Dzięki temu może skrócić czas realizacji projektu. Jego lider może skupić się na głównych zadaniach, przekazując wykonanie prac badawczych wyspecjalizowanemu podwykonawcy. Zarządzanie podwykonawstwem jest zazwyczaj mniej kosztowne niż konsorcjum – wylicza menedżer w PwC.
Wśród wad takiej kooperacji ekspert wymienia wyższe koszty usług organizacji badawczych od wydatków przeznaczonych na realizację zadań we własnym zakresie lub w konsorcjum. Ponadto, jak dodaje, lider projektu ma mniejszy wpływ na przebieg badań prowadzonych przez podwykonawcę. Natomiast jakiekolwiek opóźnienia z jego strony mogą wpłynąć na termin realizacji całego projektu.
– Analiza kosztów, korzyści i ryzyka obu wspomnianych modeli współpracy przedsiębiorstwa z organizacją badawczą jest niezbędna przed podjęciem ostatecznej decyzji o jego wyborze przez przedsiębiorcę – konkluduje Bartłomiej Witczak.
Dotacje są przeznaczone dla konsorcjów realizujących kompleksowe projekty. Dotyczą one prac badawczo-rozwojowych, wdrożeń innowacji, infrastruktury B+R, ekspansji zagranicznej, rozwoju kompetencji pracowników, cyfryzacji firm i ekoprzedsięwzięcia. Jeśli w skład konsorcjum wchodzi duże przedsiębiorstwo, wówczas projekt musi uwzględniać prace B+R. Taki sam wymóg dotyczy organizacji badawczych. Natomiast konsorcja z udziałem MŚP mają wybór - ich projekty mogą dotyczyć albo prac B+R, albo wdrażania innowacji.