ShowMax stara się zrobić wrażenie

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2017-02-12 22:00

Gwiazdy biznesu i show-businessu firmują wejście do Polski serwisu VoD, który chce zabłysnąć polskimi produkcjami

Ewan McGregor i Patryk Vega to nazwiska znane każdemu kinomanowi. Startujący w tym tygodniu ShowMax, internetowy serwis wideo na żądanie (VoD), chce wypłynąć na fali zainteresowania gwiazdami kina i… „Uchem Prezesa”, popularnym internetowym kabaretem, który ściągnął do siebie. Teraz prowadzi intensywne rozmowy z polskimi producentami filmowymi. To dobra strategia — trudno wypromować nad Wisłą jakąkolwiek stację telewizyjną bez udziału lokalnych produkcji.

AMBITNE PLANY:
AMBITNE PLANY:
Maciej Sojka, szef ShowMaksa, ma ogromne doświadczenie w branży, ale też trudne zadanie — ma wypromować płatny serwis VoD w kraju, w którym konsumenci niechętnie wydają pieniądze na telewizję.
Marek Wiśniewski

— W branży chodzą słuchy, że ShowMax chce wydać bardzo duże kwoty na polską produkcję telewizyjną, choć nie znam nikogo, kto faktycznie rozpoczął z nim współpracę. „Ucho Prezesa” to celny strzał na początek — może spopularyzować stację, tak jak Kiepscy wypromowali Polsat, a Big Brother — TVN. Przyszłość telewizji jest w kanale online, którym żyje młody widz. Tradycyjna telewizja będzie powoli umierać — mówi Maciej Grzywaczewski, doradca ds. strategicznych ATM Grupy.

Plejada gwiazd

Twarzą projektu jest Maciej Sojka, który wprowadził na rynek platformę „n” i był przez lata odpowiedzialny za TVN24. Znany na rynku menedżer będzie mógł wykorzystać doświadczenia zdobyte podczas kilkuletniej pracy w YouTube’ie. Finansami Show- Maksa zajmie się Karol Depczyński, CFO z doświadczeniem w takich firmach, jak PKP PLK, ITI Neovision (operator platformy „n”) i Polska Telefonia Cyfro-wa (PTC — działająca obecnie pod marką T-Mobile).

Za ofertę programową będzie odpowiadał Jerzy Dzięgielewski, znany z HBO Polska i Viacom International Media Networks, producenta m.in. kanału MTV. Marketing będzie w rękach Grzegorza Esza, który odpowiadał za ten obszar w PTC, gdy wprowadzała na rynek markę Heyah, znanego też z pracy w telekomunikacyjnej Netii i kablowym UPC. Miesięczny abonament ShowMaksa, na poziomie 19,90 zł, będzie dużo bardziej atrakcyjny niż konkurencyjnego Netfliksa, który ceni się na 34-52 zł. Ciekawostką jest ułatwienie w płatnościach — abonament za usługę będzie można dołączyć do rachunku telefonicznego każdego większego operatora komórkowego.

Duże wyzwanie

ShowMax należy do południowoafrykań- skiego koncernu Naspers, który przez lata rozwijał w Polsce serwis Allegro. Od dawna mówi się w branży, że w Polsce chce zaistnieć szczególnie mocno. Serwis potrafi działać prężnie — ruszył latem 2015 r., a rok później miał już 10 mln widzów na całym świecie. Konkurencja powinna się bać?

— Cieszymy się z planów ekspansji ShowMaksa, ale czekamy na konkrety dotyczące wysokości budżetu i lokalnej produkcji — mówi Michał Kwieciński z Axon Studio. — Nie spodziewam się przełomu — mówi Marek Sowa, ekspert medialny. Walka o polskiego klienta płatnej telewizji jest zacięta — rynek jest rozdrobniony, a przeciętny Polak jest skłonny opłacać tylko stosunkowo niewielki abonament. Polska ma najniższe ceny płatnej telewizji spośród wszystkich krajów OECD — wynika z ostatniego raportu Strategy Analytics.

Oferta Cyfrowego Polsatu w cenie 5,29 USD miesięcznie jest znacząco niższa niż średnie 21,41 USD. O wyzwaniach stojących przed nadawcami telewizyjnymi może świadczyć umiarkowane zainteresowanie Netfliksem. Światowy potentat rozbudził duże oczekiwania, gdy wchodził na polski rynek, jednak nie słychać, by odbierał klientów płatnym telewizjom. Co ciekawe, Netflix najwyraźniej wyciągnął wnioski z dotychczasowych doświadczeń i rozmawia z producentami o finansowaniu polskich produkcji. Plany stacji telewizyjnych często nie znajdują jednak odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Doświadczenia Canal+ czy HBO w Polsce dowodzą, że bardzo trudno o produkcję, która zainteresuje widzów na tyle, by chcieli za nią płacić. Głównym konkurentem operatorów kablowych i platform satelitarnych są treści pirackie. Według PwC, z nielegalnego wideo w internecie korzysta 7,5 mln Polaków, na czym gospodarka traci 500-700 mln zł rocznie. To szansa dla ShowMaksa.