W liście podpisanym m.in. przez przedstawicieli Konsorcjum Brytyjskiego Handlu Detalicznego, sklepów Sainsbury's, Marks & Spencer i Co-Op oraz restauracji sieciowych McDonald's, KFC i Pret A Manger zaznaczono, że te firmy w niemal jednej trzeciej polegają na żywności importowanej z Unii Europejskiej. W zimowych miesiącach aż 90 proc. sałaty, 80 proc. pomidorów i 70 proc. owoców trafia do Wielkiej Brytanii z 27 państw wspólnoty.
„Jesteśmy ogromnie zaniepokojeni tym, że nasi klienci będą wśród pierwszych, którzy doświadczą rzeczywistości bezumownego brexitu. Spodziewamy się istotnego ryzyka dla utrzymania obecnego wyboru, jakości i trwałości żywności, a także pojawi się nieunikniona presja na ceny wynikająca z wyższych kosztów transportu, utraty wartości brytyjskiej waluty i ceł” — napisali w liście.
Zwracając się bezpośrednio do posłów Izby Gmin, przedstawiciele biznesu zaapelowali „o wspólną pracę w parlamencie, aby pilnie znaleźć rozwiązanie, które pozwala na uniknięcie wstrząsu dla konsumentów związanego z bezumownym brexitem”.