SIEMENS NEGOCJUJE UMOWĘ Z DAEWOO
Niemiecki koncern zamierza zainwestować w Polsce także w motoryzację
MOTORYZACYJNE ZAPLECZE: Polska ma szansę, wzorem Hiszpanii, stać się motoryzacyjnym zapleczem Europy. Negocjujemy już kontrakty z czołowymi producentami samochodów w Polsce — mówi Karol Romanowski, prezes polskiego Siemensa. fot. Grzegorz Kawecki
Niemiecki Siemens, który w Polsce zaangażował się głównie w rynek telekomunikacyjny, szuka kolejnych „lokomotyw” rozwoju. Interesuje się energetyką, ekologią, a w bliższej perspektywie — motoryzacją. Niemcy negocjują właśnie kontrakt z koreańskim Daewoo.
Polski Siemens zamierza zaangażować się w projekty związane z krajowym przemysłem motoryzacyjnym. Koncern dostarcza już podzespoły do wytwarzanych przez General Motors w Gliwicach opli. Kolejnym dużym odbiorcą firmy mogą być polskie fabryki Daewoo. Żadna ze stron nie chce jednak ujawnić, na jakim są etapie prowadzone obecnie rozmowy ani jaka może być wielkość potencjalnego kontraktu. Nie wiadomo też, co będzie przedmiotem uzgodnień. Szefowie Siemensa konsekwentnie odmawiają informacji na ten temat. Można jednak przypuszczać, że w grę mogą wchodzić elektryczne wiązki samochodowe produkowane w jednej z polskich fabryk.
Na pewno się opłaca
Przedstawicieli Siemensa nie zraża niepewna sytuacja koreańskiego koncernu. Ich zdaniem, produkcja samochodów na Żeraniu na dużą skalę będzie kontynuowana bez względu na to, jak dalej potoczą się losy Daewoo.
Zdaniem Karola Romanowskiego, prezesa polskiej spółki Siemensa, jeżeli Polska, wzorem Hiszpanii, stanie się motoryzacyjnym zapleczem Europy, to znakomite perspektywy otwierają się również przed producentami podzespołów samochodowych.
Co trzecia centrala
Do tej pory niemiecki potentat koncentrował się głównie na rynku telekomunikacyjnym. Siemens ma obecnie około jednej trzeciej rynku central telefonicznych w Polsce. Pozostała część należy do Alcatela i amerykańskiego koncernu Lucent Technologies. Przedstawiciele koncernu w Polsce zdają sobie jednak sprawę, że boom telekomunikacyjny w Polsce powoli gaśnie i że dynamika wzrostu w branży osłabnie, stąd właśnie energiczne poszukiwanie nowych projektów inwestycyjnych. Według Karola Romanowskiego, koncern analizuje obecnie kilka takich przedsięwzięć. Nie chce jednak rozmawiać o szczegółach.
Przedstawiciele koncernu liczą także, że w Polsce ruszą niebawem duże inwestycje związane z szeroko pojętą ochroną środowiska. Wymusi je wejście do Unii Europejskiej. Niemcy nie są jednak jedynymi, którzy mają apetyt na zagospodarowanie tego rynku. W dostarczaniu urządzeń monitorujących stan skażenia, wyposażenia spalarni śmieci czy urządzeń do recyklingu koncern będzie prawdopodobnie konkurował z największymi firmami z branży elektromaszynowej (np. ABB, General Electric).
Siemens uważnie przygląda się również modernizacji sektora energetycznego. Oferuje m.in. turbiny parowo-gazowe. Firma nie traktuje jednak w Polsce tej branży priorytetowo i nie liczy na wielkie zyski, bo prognozy z początku lat 90., mówiące o inwestycjach zagranicznych w polską energetykę, a liczonych w miliardach dolarów, okazały się zupełnie nietrafione.
Czas energicznych zmian
Na świecie Siemens stale się restrukturyzuje. Kierownictwo koncernu pozbywa się niektórych oddziałów, w zamian dokupując spółki z zewnątrz. W scentralizowanej strukturze Siemensa decyzje centrali natychmiast przekładają się na działalność oddziałów regionalnych. Widać to również na przykładzie Polski. Połączenie z Fujitsu w dziedzinie komputerów osobistych przesunęło Siemensa z pozycji zamykającej pierwszą dziesiątkę do ścisłej czołówki. Z kolei zakup części amerykańskiej firmy energetycznej Westinghouse (energetyka konwencjonalna) zaowocował wzmocnieniem pozycji Siemensa w branży energetycznej.