Siła złego na jednego. Kurs XTB zanurkował

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2025-07-07 17:05

Takie sobie wyniki konkurenta i zarzuty klienta dotyczące bezpieczeństwa konta dolały oliwy do ognia. Notowania brokera od szczytu z maja spadły już o ponad 20 proc.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie czynniki spowodowały dużą przecenę akcji XTB,
  • jak do zarzutów klienta dotyczących bezpieczeństwa odnosi się spółka,
  • jakich wyników za II kwartał spodziewają się analitycy,
  • dlaczego jeden z nich obniżył szacunki i taktyczną rekomendację.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

O ponad 6 proc. spadły w poniedziałek akcje XTB, wydłużając negatywną serię do pięciu dni. Zabrała ona już 14 proc., a cena znalazła się na poziomie 70 zł, czyli najniższym od trzech miesięcy. Wolumen obrotu na sesji 7 lipca był dwuipółkrotnie wyższy od trzymiesięcznej średniej.

Nerwowa reakcja inwestorów miała dwie przyczyny, a swoje dołożyły pojawienie się w ubiegłym tygodniu potencjalnie silnego konkurenta i chwiejność akcjonariatu. Od miesięcy spółka należy do najpopularniejszych wśród inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Tak zwany crowded trade wiąże się ze zwiększonym ryzykiem krachów cenowych, bo wielu inwestorów posiada te same akcje i zbliżoną strategię.

Oczekiwania zostały nadmiernie rozbudzone?

Zmienność sprzyja wynikom brokera - od lat powtarzają inwestorzy. Nic więc dziwnego, że na wstrząsy na rynkach finansowych na początku kwietnia wywołane przez prezydenta USA Donalda Trumpa kurs zareagował ponad 30-procentową zwyżką.

Tymczasem wyniki jednego z bliskich konkurentów za II kwartał, opublikowane przed sesją w poniedziałek, nie zachwyciły. Przychody Plus500, izraelskiego brokera notowanego na giełdzie w Londynie, wyniosły 209,3 mln USD i były zaledwie o 1,7 proc. wyższe niż w I kwartale, a EBITDA spadła o 3 proc. do 91,3 mln USD.

Łukasz Jańczak, analityk z Erste, zwraca uwagę, że korelacja wyników obu brokerów nie jest idealna, ale może wskazywać pewne tendencje. Sam nie opracował jeszcze prognoz wyników XTB.

Sporządził je już za to Maciej Marcinowski z Trigon Domu Maklerskiego. Zakłada on 642,4 mln zł przychodów (+68 proc. r/r i +11 proc. kw/kw), a także 261,5 mln zł zysku netto (+63 proc. r/r, +35 proc. kw/kw). Specjalista przyznaje jednak, że wstępnie miał nawet wyższe oczekiwania co do zysku netto (mocno powyżej 300 mln zł), ale zmienił je, bo uważa, że klienci po burzliwym kwietniu nie porzucili długich pozycji otwartych jeszcze przed rozpoczęciem kwartału i odrobili większość strat. Dlatego wynik XTB z market makingu nie będzie tak mocny, jak można było zakładać kilka tygodni temu.

- W czerwcu pozytywnie zadziałało tylko błędne pozycjonowanie klientów na dolara - mówi Maciej Marcinowski.

Trigon usunął w ubiegłą środę akcje spółki z listy Top Picks (faworytów) i taktycznie obniżył na jeden miesiąc nastawienie do akcji na neutralne. Maciej Marcinowski zaznacza jednak, że większa korekta poniżej 70 zł skłoniłaby do powrotu do zalecenia „przeważaj". Oszacowana przez niego cena docelowa w ostatniej rekomendacji wynosiła 91,3 zł.

O 10 proc. niżej cenę docelową ustalił Mateusz Chrzanowski z Noble Securities. Analityk jeszcze nie sporządził prognoz wyników XTB. Spodziewa się jednak dobrych rezultatów, choć uważa, że zysk netto ponownie będzie obciążony negatywnym wpływem umocnienia złotego do dolara.

- Niewielkie dynamiki Plus500 mogą budzić obawy inwestorów o brak mocnego wystrzału wyników w II kwartale, co było dyskontowane, a dobre dane operacyjne za kwiecień potwierdzał zarząd. Od początku było jednak wiadomo, że będzie to zdarzenie jednorazowe - mówi Mateusz Chrzanowski.

Notowaniom ciąży kwestia wizerunkowa

Analitycy nie mają wątpliwości, że notowaniom zaszkodziło opublikowanie na popularnym portalu wykop.pl krążącego już w ostatnich tygodniach w sieci wpisu jednego z klientów XTB.

Twierdzi on, że został okradziony na platformie przez hakera, który przez dziury w zabezpieczeniach włamał się na jego konto i dokonywał transakcji na niepłynnych instrumentach. Zanim klient się zorientował, wartość jego rachunku stopniała o 75 proc., w głównej mierze przez działania hakera, ale swoje - jak twierdzi inwestor - w formie prowizji i spreadów za przewalutowanie zgarnął też broker.

„To wszystko wydarzyło się błyskawicznie, bez żadnych alertów czy blokad konta" - pisze rozżalony inwestor. Utrzymuje on, że skontaktowała się z nim grupa około 20 osób z Czech, którzy mieli te same doświadczenia.

Biuro prasowe XTB twierdzi, że informacje z forum są weryfikowane. Zastrzega jednak, że wątpliwości są wyjaśniane bezpośrednio z klientami i nie będą komentowane publicznie.

W 2024 r. na platformie wprowadzono uwierzytelnienie dwuskładnikowe (2FA) i od tego czasu klienci byli zachęcani m.in. kampaniami mejlingowymi i wiadomościami push do skorzystania z tej funkcji.

Klient, który twierdzi, że został okradziony, utrzymuje, że nie dostał żadnej informacji dotyczącej 2FA. Z tej formy zabezpieczenia korzysta około 10 proc. użytkowników brokera, ale - aby podnieść statystyki - XTB zdecydowało, że w drugiej połowie lipca rozpocznie proces stopniowego włączania uwierzytelniania dwuskładnikowego dla wszystkich obecnych klientów. Od IV kwartału każdy nowy klient będzie miał aktywowane 2FA już w momencie zakładania konta.

„Zdajemy sobie sprawę, że metody stosowane przez oszustów czy hakerów stają się coraz bardziej wyrafinowane, dlatego aktywnie monitorujemy działania cyberprzestępców i prowadzimy działania prewencyjne, takie jak przeszukiwanie dark webu w celu identyfikacji potencjalnych zagrożeń. Na podstawie zebranych informacji na bieżąco dostosowujemy nasze procesy i procedury, wdrażając odpowiednie środki zaradcze" - napisano w oświadczeniu XTB przesłanym do redakcji PB.

- Doniesienia z sieci nie pomagają notowaniom XTB, więc część inwestorów mogła zdecydować o zredukowaniu pozycji do czasu wyjaśnienia sprawy, szczególnie po stronie detalu, choć ja podejrzewam, że całe zamieszanie okaże się mocno na wyrost. Ponadto warto dodać, że notowania po ABB wciąż nie wróciły do formy (widoczny trend spadkowy, mimo że spółki porównywalne są wciąż przy szczytach, a polski rynek również jest w dobrej dyspozycji), więc być może to też aspekt dostosowania portfeli dużych graczy - mówi Mateusz Chrzanowski.

Komu zabierze RobinHood

Kurs XTB w pierwszych dniach lipca spadał za sprawą informacji o uruchomieniu przez amerykańskiego RobinHooda nowej usługi umożliwiającej inwestorom z Unii Europejskiej handel tokenami powiązanymi z amerykańskimi akcjami. Na początek ma to być ponad 200 najbardziej płynnych spółek z Wall Street - poinformowała agencja Reuters.

Tokeny będą emitowane i rozliczane w czasie rzeczywistym przez licencjonowaną spółkę zależną RobinHooda zarejestrowaną w Unii Europejskiej. Każdy token będzie w pełni zabezpieczony odpowiadającą mu akcją przechowywaną przez depozytariusza, a handel ma być możliwy przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Przedstawiciele firmy zadeklarowali, że w przyszłości planowane jest również wprowadzenie do obrotu tokenów powiązanych z akcjami spółek prywatnych, w tym OpenAI czy SpaceX.

Tokeny odzwierciedlające akcje to forma inwestowania łącząca w sobie tradycyjne instrumenty finansowe z tymi przypominającymi kryptowaluty. Zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością ze względu na łatwiejszy dostęp, elastyczne godziny handlu i niższe koszty.

- Nie sądzę, żeby wyniki XTB były zagrożone z powodu pojawienia się RobinHooda, ponieważ niezwykle trudno będzie podbierać klientów spółki. Na pewno jednak wejście nowego rywala utrudni polskiej firmie próby przebicia się na rynkach zachodnioeuropejskich, ale do tego byliśmy od początku sceptycznie nastawieni - mówi Mateusz Chrzanowski.

1,54 mln

Tylu klientów korzystało z platformy inwestycyjnej i aplikacji XTB na koniec marca 2025 r. W I kwartale przybyło ich rekordowe 194,3 tys., a w kwietniu do grona klientów dołączyło 56,4 tys. osób.