We wtorek 24 maja, Rosja uplasowała emisję długu o wartości 1,75 mld USD. Obligacje o 10-letnim terminie zapadalności denominowane były w euro. Wartość pierwszej od lat aukcji euro obligacji okazała się niższa niż w przypadku poprzednich. Rentowności osiągnęły poziom 4,75 proc. co jest wartością relatywnie wysoką i sugerującą problemy ze znalezieniem kupców.

Siłuanow powiedział, że zamierza przerwać dotychczasową praktykę, i od tej pory Rosja nie zamierza wynajmować zagranicznych instytucji, banków do pomocy w uplasowaniu emisji, lub jako przedstawicieli fiskalnych.
Dodał jednak, że Rosja kontynuuje rozmowy z Międzynarodowym Bankiem Rozliczeń Euroclear i innymi organizacjami rozliczającymi, które do tej pory odmawiały tego typu usług.
Podkreślił, że Euroclear znalazł się pod bezprecedensową presją, w tym polityczną.
Nie można mówić o swobodnym przepływie kapitału, jeśli nie pozwalamy firmom i bankom zarabiać pieniędzy. To absurd -stwierdził szer rosyjskich finansów.
Siłuanow wyjaśnił też, że inwestorzy zagraniczni kupili 1,2 mld euroobligacji, a pozostałe papiery o wartości 550 mln EUR nabyte zostały przez rosyjskie niepaństwowe banki.