Słodko-gorzki pakiet premiera

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2018-09-25 22:00

Ponad rok zajął rządowi kolejny projekt mający pomóc firmom. Szybko poszło zaś z niekorzystnymi zmianami.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • co dla przedsiębiorców oznacza wprowadzenie "trzeciego pakietu Morawieckiego"
  • jakie przepisy zostaną uproszczone, a gdzie czyha na firmy niebezpieczeństwo  

Rada Ministrów przyjęła wczoraj projekt ustawy budżetowej na 2019 r. Ponadto, zaakceptowała obszerny projekt ułatwień w prawie gospodarczym i podatkowym, który zainicjował premier Mateusz Morawiecki, gdy pełnił funkcję ministra rozwoju i finansów. Prace nad trzecim pakietem premiera (pierwszy to „100 zmian dla firm”, a drugi to Konstytucja biznesu) szły jak po grudzie i trwały ponad rok z powodu silnego oporu niektórych resortów i instytucji państwowych. Zaowocowały korzystnymi dla firm rozwiązaniami (przykłady w ramce).

Rząd zaakceptował też zmiany w kilku ustawach podatkowych (PIT, CIT, ordynacji podatkowej), które dokręcają firmom fiskalną śrubę, co jest uzasadniane koniecznością dalszego uszczelniania systemu podatkowego. Prace nad nimi poszły gładko — trwały tylko około miesiąca.

Pierwszy z projektów, do niedawna zwany trzecim pakietem Morawieckiego, resort przedsiębiorczości i technologii nazwał we wczorajszym komunikacie „Pakietem MŚP”, bo ma być skierowany głównie do małych i średnich firm.

— Proponujemy kolejne rozwiązania które ułatwią prowadzenie biznesu w Polsce. Tym razem mówimy o 50 uproszczeniach z zakresu prawa podatkowego i gospodarczego — mówi Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Zmiany mają m.in. zmniejszyć obciążenia biurokratyczne i koszty funkcjonowania firm.

Znacznie większego kalibru są przyjęte wczoraj przez rząd zmiany w ustawach o PIT, CIT i ordynacji podatkowej. Wśród nich są zarówno korzystne, jak i groźne dla przedsiębiorców rozwiązania. Do dobrych można zaliczyć np. dalsze obniżenie stawki CIT z 15 do 9 proc. dla małych spółek (roczne przychody do 1,2 mln EUR) czy tzw. pakiet Innovation Box.

Niekorzystne dla przedsiębiorców i obywateli jest wprowadzenie nowego podatku, tzw. exit tax, czyli daniny od niezrealizowanych w Polsce zysków w przypadku ucieczki z firmą czy majątkiem za granicę. Eksperci alarmują, że propozycje polskiego rządu znacznie wykraczają poza unijną dyrektywę, która nie obejmuje osób fizycznych i są niezgodne z prawem UE. Konfederacja Lewiatan twierdzi, że exit tax to haracz za wyprowadzkę z Polski wysokości 3 lub 19 proc. Przyjęte projekty zawierają więcej niebezpiecznych dla firm regulacji.

 

Trochę miodu, trochę dziegciu

ZMIANY DOBRE DLA FIRM

Jednorazowe rozliczanie straty podatkowej do 5 mln zł

Skrócenie ze 150 do 90 dni opóźnienia w uzyskaniu płatności, uprawniającego wierzyciela do skorzystania z tzw. ulgi na złe długi w podatku VAT

Podniesienie z 1,2 do 2 mln EUR rocznych przychodów uprawniających do posiadania statusu „małego podatnika”

Wliczanie w koszty uzyskania przychodu wartości pracy małżonka zniesienie obowiązku szkoleń BHP dla 5 mln pracowników w najmniej wypadkowych branżach (administracyjno-biurowych)

Skrócenie do 5 lat terminu obowiązkowego przechowywania zatwierdzonych sprawozdań finansowych (obecnie bezterminowo)

ZMIANY GROŹNE DLA FIRM I OBYWATELI

Wprowadzenie exit tax, czyli opodatkowanie niezrealizowanych zysków kapitałowych w przypadku przeniesienia poza granicę Polski firmy, aktywów, majątku (także osoby fizycznej)

Wprowadzenie obowiązku raportowania fiskusowi o stosowanych „schematach podatkowych”, w celu wykrywania i zwalczania agresywnych optymalizacji

Zwiększenie represyjności tzw. klauzuli do walki z unikaniem opodatkowania poprzez nałożenie dodatkowego domiaru podatkowego wysokości nawet 40 proc. (naliczanej od uzyskanej korzyści podatkowej)

Dalsze zmniejszanie ochronnej funkcji indywidualnych interpretacji podatkowych zwiększenie opodatkowania samochodów osobowych użytkowanych w firmach (także w leasingu)

Ograniczenie do 75 proc. wydatków eksploatacyjnych na samochody osobowe, które osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą mogą wrzucać w koszty

 

Nowy budżet

Rząd zaakceptował wczoraj projekt budżetu państwa na 2019 r. Zapisano w nim, że w przyszłym roku wzrost PKB wyniesie 3,8 proc., średnioroczna inflacja — 2,3 proc., wzrost konsumpcji indywidualnej — 5,9 proc. Dochody budżetu państwa mają wynieść 386,9 mld zł, wydatki — 415,4 mld zł a deficyt budżetowy ma nie przekroczyć 28,5 mld zł.

— To bardzo dobry budżet, który wpasowuje się w politykę społeczną z jednej strony, a w politykę inwestycyjną z drugiej — stwierdził premier Mateusz Morawiecki.