Słońce Polsatu nabiera blasku

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-03-16 22:00
zaktualizowano: 2017-03-16 19:48

Wyniki mobilno-medialnej grupy Zygmunta Solorza wypadają dobrze na tle giełdowych konkurentów telekomunikacyjnych. Rynek oczekuje dywidendy

Stacjonarne telekomy to dinozaury — napisał w ostatniej negatywnej rekomendacji dla Orange i Netii Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK. Nie sprzyjają im rynkowe trendy, muszą dużo inwestować, a konkurencja, m.in. ze strony kablówek, rośnie. Tymczasem kontrolowany przez Zygmunta Solorza-Żaka Cyfrowy Polsat poradził sobie w ubiegłym roku nieco lepiej od oczekiwań analityków i zaskoczył na plus tak czystym zyskiem, jak i wygenerowaną gotówką.

MILIARD NA CZYSTO:
MILIARD NA CZYSTO:
Cyfrowy Polsat, którym kieruje Tobias Solorz, zanotował w ubiegłym roku 1 mld zł zysku netto. Decyzji w sprawie dywidendy jeszcze nie ma, ale spółka może oddać akcjonariuszom 20-40 proc. tej kwoty.
[FOT. WM]

Gra na wielu instrumentach

— Cyfrowy Polsat od dawna pokazuje, że pod względem dynamiki przychodów i zysku EBITDA radzi sobie na rynku lepiej niż konkurenci stacjonarni z Orange i Netii. Oczywiście nie są to całkowicie tożsame biznesy — Polsat korzysta na silnym ramieniu płatnej telewizji, które mimo dużego nasycenia rynku notuje solidne wyniki, ma lojalnych klientów i sprzedaje im dodatkowe usługi. Lepiej kontroluje też koszty i nie musi ponosić tak dużych wydatków kapitałowych jak konkurencja stacjonarna, która intensywnie inwestuje teraz w światłowody. To wszystko przekłada się na wysokie, przekraczające oczekiwania wolne przepływy pieniężne — mówi Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku.

Cyfrowy Polsat po wchłonięciu częstotliwościowej spółki Midas miał w ubiegłym roku 9,65 mld zł przychodów, czyli pro forma (tak, jakby Midas był w grupie już wcześniej), o 3 proc. więcej niż w 2015 r. Zysk EBITDA sięgnął 3,66 mld zł i był o 0,5 proc. niższy.

— Skutecznie realizujemy strategię multiplay, czyli sprzedajemy klientom dodatkowe usługi, do których dołączyliśmy m.in. gaz i energię elektryczną. W związku z wprowadzeniem ustawy antyterrorystycznej wyraźnie spadła liczba użytkowników pre-paid, ale z tym zmagał się cały rynek — nowi klienci przestali kupować te karty, ich sprzedaż spadła o połowę — mówi Tobias Solorz, prezes Cyfrowego Polsatu.

Nadwyżka gotówki

Zarząd Cyfrowego Polsatu „w ciągu kilku tygodni” ma przedstawić rekomendację w sprawie wypłaty dywidendy. Spółka w tej dekadzie podzieliła się z akcjonariuszami tylko raz, z zysku za 2013 r. Tymczasem zgodnie z przyjętą w listopadzie polityką dywidendową, spółka może wypłacać akcjonariuszom 200-400 mln zł, jeśli poziom jej zadłużenia netto mieści się w przedziale 2,5-3,2 razy zysk EBITDA. Na koniec ubiegłego roku było to 2,83.

— Oczekuję, że Cyfrowy Polsat wypłaci dywidendę w wysokości 0,3 zł na akcję, na co przeznaczy około 200 mln zł. To dolna granica tego, co może zrobić przy tym poziomie zadłużenia zgodnie z polityką dywidendową. Teoretycznie stać go na wyższą wypłatę i może się na nią zdecydować, lub też przeznaczyć nadwyżki gotówki na szybszą spłatę zadłużenia. Oba te scenariusze byłyby pozytywnie odebrane przez rynek — mówi Konrad Księżopolski.

Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu kurs Orange zanurkował po tym, jak zarząd spółki zarekomendował niewypłacanie dywidendy. Telekom zamierza przeznaczać dostępną gotówkę na inwestycje światłowodowe, analitycy spodziewają się, że nie podzieli się zyskiem również w przyszłym roku. Netia z kolei rekomenduje wypłatę 0,25 zł na akcję. Rok temu jej zarząd chciał wypłacić 0,2 zł, ale akcjonariusze zdecydowali, że dywidenda będzie dwa razy wyższa.