Pogłoski, że Hyundai Motor wybrał Słowację na miejsce inwestycji, spowodowały wczoraj spore zamieszanie na rynku walutowym.
Wczoraj słowacka korona umocniła się o niecałe 0,5 proc. w związku z pogłoskami, że południowokoreański koncern Hyundai Motor wybrał Słowację na lokalizację fabryki. Od grudnia trwają negocjacje tylko z rządami Polski i Słowacji (odpadły Czechy i Węgry), które konkurują o projekt wart w początkowej fazie 700 mln EUR (3,4 mld zł), a docelowo 1,1 mld EUR.
To tylko plotki
Ondrej Zember, rzecznik SARIO, słowackiej agencji inwestycji zagranicznych, odmówił skomentowania tych informacji. Natomiast rzecznik Hyundaia w Seulu powiedział, że spółka nie podjęła jeszcze decyzji. Te same informacje płyną z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
— Plotki ze Słowacji to absurd. Wiem dokładnie, kiedy zapadnie ostateczna decyzja: pod koniec lutego. W tym i przyszłym tygodniu przyjeżdżają do Polski kolejne delegacje koncernu — zapewnia Sebastian Mikosz, wiceprezes PAIIZ.
Koncern Hyundai Motor, do którego należą Hyundai i KIA, ma zamiar zbudować w Europie Środkowej — Żylinie lub Kobierzycach — fabrykę KIA, która początkowo ma produkować 200 tys., a już w 2007 r. 300 tys. samochodów rocznie.
Mocna inwestycja
Słowacki rynek walutowy już od wczesnych godzin porannych przeżywał istną gorączkę. Korona umacniała się zarówno do euro, jak i dolara.
— Tamtejszy rynek nie jest zbyt duży. Nie należy więc się dziwić, że w wyniku plotki o umiejscowieniu fabryki Hyundaia w Słowacji korona bardzo szybko zyskała na wartości. Po południu sytuacja na rynku zaczęła się jednak stabilizować — mówi Tomasz Zdyb, analityk walutowy w Pekao SA.
Przed południem wraz z umocnieniem korony słowackiej złoty na otwarciu uległ silnej przecenie. Część zagranicznych klientów w pośpiechu, na wszelki wypadek, pozbywała się polskiej waluty. W opinii analityków, jeśli nawet kwota kontraktu zostanie podzielona na kilka transz, to i tak wpłynie to na umocnienie korony.
— Należy pamiętać, że rynek walutowy na Słowacji jest wielokrotnie mniejszy od naszego. Jeśli Korea zdecyduje się jednak na Polskę, to złoty również w pierwszych dniach ulegnie znacznemu umocnieniu — dodaje analityk Pekao.