Polkomtel, operator sieci Plus, ruszy na początku przyszłego roku z kolejną ofensywą bazującą na jego najcenniejszym aktywie — najszybszym na rynku internecie LTE. Pojawi się on w smartfonach, które umożliwią zarówno rozmowy głosowe, jak i korzystanie z LTE. Będzie też oferta dla domu, która ma być substytutem internetu stacjonarnego. To ma sprawić, że bezprzewodowy internet dotrze pod strzechy.
— Mamy nadzieję, że klienci będą korzystać z kart SIM do transmisji danych i że spowoduje to duży przyrost bazy — mówi Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Polkomtela. Internet o przyzwoitych parametrach powinny dostać osoby z małych miasteczek. Ponieważ mają mniej pieniędzy niż osoby z dużych miast, prawdopodobnie i ceny najtańszych pakietów będą stosunkowo niskie.
— Można oczekiwać spadku ceny w związku ze sprzedażą smartfonów osobom, które do tej pory nie korzystały z transmisji danych, ale rosnąca liczba transmisji danych powinna to rekompensować. W efekcie przychody na klienta powinny pozostać na dotychczasowym poziomie — mówi Wojciech Pytel, członek zarządu Polkomtela.
Koszt smartfona z LTE jest o 100 EUR wyższy od analogicznego urządzenia bez tej usługi. To może być kolejne obciążenie dla Plusa, który już i tak — choć wspólnie z NFI Midas — ponosi koszty rozbudowy sieci. Największym wyzwaniem dla Polkomtela będzie spłacanie ponad 15 mld zł kredytu i utrzymanie warunków umów kredytowych (kowenantów). Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polkomtel spłaca w tym roku przedwcześnie 800 mln zł zadłużenia, bo nie dotrzymał kowenantów.
W przyszłym może być jeszcze trudniej, bo rynek komórkowy prawdopodobnie będzie na minusie. Agencja Fitch uznała wczoraj firmy z sektora utilities i telekomy za najbardziej podatne na negatywny rating. Polkomtel zaczyna swoistą grę z czasem — czy Plusowi uda się stworzyć na tyle duży popyt na usługi, by zasypać dziurę w przychodach.
— Chcemy stworzyć klientom warunki do kupowania większej liczby danych i kontentu — mówi Wojciech Pytel. Upowszechnienie LTE pozwoli rozwinąć cały ekosystem usług. Zygmunt Solorz-Żak lubi opowiadać o inteligentnym domu, w którym lodówka automatycznie zamawia produkty w miejsce tych, które właśnie zużyliśmy, a telewizor jest podłączony do internetu i pozwala nam pilotem ściągnąć filmy VoD ze strony www.
— Pracujemy nad całym zestawem aplikacji, które umożliwią zarówno usługi inteligentnego domu, jak i zaoferowanie klientom rachunków za prąd, gaz, wodę czy inne utilities. To ostatnie rozwiązanie pozwoli obniżyć koszty dostarczenia usługi, więc będzie mogła być tańsza — mówi Zygmunt Solorz- -Żak.