Im dłużej pracujemy zdalnie, tym gorzej się odżywiamy. Co na to pracodawcy?
Koniec z frytkami, hamburgerami i pizzą. „Bez dobrych mikrobów mieszkających w naszych jelitach nie uda się nam uniknąć chorób” – ostrzegają Margit Kossobudzka i Katarzyna Staszak w książce „Broń się! Jak dbać o swoją odporność”. „Jeśli jadasz za mało błonnika – warzyw, owoców i produktów pełnoziarnistych – nie karmisz bakterii jelitowych i nie mogą się one spokojnie rozmnażać”. To osłabia twój organizm, który zwłaszcza teraz, w dobie pandemii, zasługuje na więcej troski i wzmacniających składników pokarmowych. To nie kwestia luksusu, tylko zdrowia. A także efektywności w pracy. Tymczasem nasze nawyki żywieniowe na home office są coraz gorsze – wynika z sondażu firmy Dailyfruits.

Co trzeci badany zajada stres związany z pracą zdalną, a 36 proc. przyznaje, że częściej ma ochotę przegryźć coś niezdrowego. 42 proc. respondentów pozwala sobie na więcej słodyczy, a 35 proc. na chipsy i słone przekąski. Trzy na 10 osób ma w swojej diecie mniej owoców, a co czwarta – mniej warzyw. 57 proc. zapomina o tym, by spożywać posiłki o regularnych porach.
– Dostosowanie programów żywieniowych do bieżącego trybu pracy jest możliwe bez zaburzania jej efektywności – mówi Magdalena Kartasińska, dietetyk kliniczny i kierownik działu dietetycznego Dailyfruits.
Zaleca przypominanie pracownikom, by dbali o siebie. Edukacji może towarzyszyć dostarczanie do domów zdrowego jedzenia w modelu abonamentowym. 32 proc. ankietowanych nie miałoby nic przeciwko temu. To doskonałe świadczenie pozapłacowe, skoro w związku z telepracą zniknął zwyczaj owocowych czwartków – wskazuje ekspertka. A nuż odpowiednia inspiracja i pomoc wykształcą dobre nawyki u pracowników, ale także ich rodzin.