Piosenka Wojciecha Młynarskiego "Róbmy swoje" będzie tegorocznym drogowskazem dla polskiej firmy.
Mamy dobre informacje. Jest firma motoryzacyjna, która mimo kryzysu nie zwalnia pracowników, nie tnie wydatków, nie ma problemów z opcjami (bo ich nigdy nie miała). To znana z produkcji autobusów firma Solaris Bus Coach z Bolechowa pod Poznaniem.
— Mottem naszej firmy na ten rok jest tytuł piosenki Wojciecha Młynarskiego "Róbmy swoje" — mówi Krzysztof Olszewski, przewodniczący rady nadzorczej.
W tym roku Solaris planuje przeznaczyć na inwestycje 30 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na rozwój produkcji nowych pojazdów. W październiku na gdańskich targach branżowych Solaris chce przedstawić pierwszy egzemplarz tramwaju własnego autorstwa. Rozpoczęły się także prace nad nowym, międzymiastowym autobusem. W ten sposób spółka chce zdywersyfikować ofertę i znaleźć nowe źródło dochodów w trudnych czasach. Dla Solarisa to będzie jednak duże wyzwanie. Konkurencja w tym segmencie jest wyjątkowo silna, a firma do tej pory specjalizowała się w produkcji autobusów miejskich. Szef rady ma też wizję dalszej przyszłości
— W 2015 r. Solaris będzie firmą, która produkuje autobusy hybrydowe nowej generacji oraz pojazdy z napędem elektrycznym. Będziemy także stosowali ultralekkie konstrukcje nośne. Chcemy zmniejszyć ciężar autobusów o 30-40 proc. — wylicza Krzysztof Olszewski.
W tym roku firma z Bolechowa wierzy we wzrost sprzedaży. Krzysztof Olszewski prognozuje, że w kraju i za granicą uda się znaleźć kupców na 1200-1300 pojazdów. W 2008 r. spółka sprzedała 1037 wozów. Prognoza zakłada także wzrost przychodów z 1,055 do 1,3 mld zł. Zysku netto spółka konsekwentnie od kilku lat nie ujawnia.
Solaris — poza rynkiem polskim — szczególną troską otacza Niemcy. W tamtejszych rankingach sprzedaży zajmuje trzecie miejsce — po Mercedesie i MAN-ie. Polska spółka ma 9 proc. rynku.
— Jesteśmy odbierani niemal jak lokalny producent — podsumowuje Solange Olszewska, prezes Solarisa.