Rynek w Szwecji okazał się trudniejszy niż zakładali założyciele spółki SunRoof. Po pozyskaniu kapitału od inwestorów, w tym influencera Jona Olssona i byłego sportowca Jensa Byggmarka, biznes dynamicznie się rozwijał, ale przynosił straty. Wobec trudnej sytuacji na rynku budowlanym, wysokich kosztów kredytów i braku zainteresowania ze strony inwestorów, polska spółka postanowiła się wycofać.
Lech Kaniuk, współwłaściciel producenta dachów solarnych nie załamuje rąk.
- Porażki są nieodłącznym elementem prowadzenia start-upu, a kluczem do sukcesu jest umiejętność rozwiązywania problemów – uważa Lech Kaniuk.
Przedsiębiorca ma na koncie współtworzenie marek takich jak PizzaPortal, sprzedany Delivery Hero w 2012 r. Kierował również iTaxi i współtworzył Bean&Buddies. Obecnie jako inwestor pasywny angażuje się w kilka start-upów.
Bliżej deweloperów
SunRoof zmienia kierunek strategicznego rozwoju i stawia na jeszcze szerszą współpracę z deweloperami.
- Zdecydowaliśmy się skoncentrować przede wszystkim na polskim rynku, który mimo wszelkich wyzwań nadal dynamicznie się rozwija. Coraz intensywniej współpracujemy z deweloperami i architektami, co pozwala nam na dalszy wzrost – mówi Lech Kaniuk.
Dotychczas firma kierowała swoją ofertę głównie do klientów indywidualnych, jednak coraz większą część realizacji stanowią projekty obejmujące całe osiedla z dachami solarnymi. Obecnie około jednej trzeciej przychodów pochodzi z tego segmentu. Według Lecha Kaniuka rosnące zainteresowanie osiedlami z własną infrastrukturą energetyczną może sprawić, że w ciągu najbliższych 12–18 miesięcy projekty komercyjne będą odpowiadać za dwie trzecie przychodów z realizacji.
W ostatnich miesiącach do zespołu dołączył Benjamin Schott, specjalista w zakresie zarządzania produktami i innowacjami w energetyce. Odpowiada za rozwój działu zajmującego się wirtualną elektrownią. To system optymalizujący zużycie energii dzięki integracji z pompą ciepła, ładowarką samochodu elektrycznego czy baterii.
- Zależało nam, aby dział powstał jak najszybciej, jednak proces ten wymagał więcej czasu, niż początkowo planowaliśmy. Teraz mamy jednego z najlepszych specjalistów w Europie – mówi Lech Kaniuk.
Krok od rentowności i... pożegnania
– Pomimo wyzwań związanych z działalnością na rynku szwedzkim nasza sprzedaż w 2024 r. była wyższa niż rok wcześniej. Czterokrotnie zwiększyliśmy przychody w Niemczech – wylicza Lech Kaniuk.
W styczniu 2023 r. SunRoof pozyskał 13,5 mln EUR (około 63 mln zł) od europejskich funduszy World Fund, Nordic Alpha Partners oraz Legal & General Capital. Obecnie firma finalizuje kolejną rundę inwestycyjną, która ma być ostatnim etapem finansowania przed osiągnięciem rentowności. W przyszłości ewentualne dodatkowe środki mają zostać przeznaczone na ekspansję na nowe rynki.
Lech Kaniuk szacuje, że polski oddział SunRoofa może osiągnąć rentowność w ciągu roku, a cała grupa – w ciągu dwóch lat. Podkreśla, że choć ekspansja pozostaje w planach, obecnie priorytetem firmy jest stabilność finansowa i uniezależnienie się od zewnętrznych inwestorów. Nie wyklucza sprzedaży udziałów po osiągnięciu rentowności przez spółkę.
– Myślę, że jeśli pojawi się odpowiedni moment i okazja, na pewno z niej skorzystam. Nie buduję firmy z myślą o natychmiastowej sprzedaży, ale też nie widzę siebie w żadnym projekcie na całe życie – mówi przedsiębiorca.
Dodaje, że w przeszłości zajmował się wdrażaniem nowych technologii, tworzeniem spin-offów, doradztwem w Szwecji oraz wspieraniem innych w rozwoju ich biznesów.
– W tym kierunku chcę podążać. Po każdym większym przedsięwzięciu wchodzę w fazę eksploracyjną, szukam nowych wyzwań. Skupiam się w stu procentach na jednym projekcie, a gdy ten dobiega końca, otwieram się na kolejne możliwości – tłumaczy Lech Kaniuk.
Jak zjeść słonia
Lech Kaniuk został ambasadorem tegorocznego Carpathian Startup Fest. Jak sam tłumaczy, jest to dla niego okazja do powrotu do polskiego środowiska startupowego i większej aktywności w tym obszarze. Podczas festiwalu młodzi przedsiębiorcy będą mieli okazję nie tylko poznać ścieżki do sukcesu, ale również dowiedzieć się, jak poradzić sobie po porażce.
– Już dawno zrozumiałem, że biznes, zwłaszcza ten oparty na innowacjach, to niekończąca się seria wyzwań. Czasem nie trafiamy w rynek, czasem zmienia się technologia – to naturalna część przedsiębiorczości. Nie chodzi o unikanie trudności, ale o rozwiązywanie problemów. Każda przeszkoda to lekcja, rozwój, nowe doświadczenie – mówi Lech Kaniuk.
Przedsiębiorca podkreśla, że czasem udaje się znaleźć bezpośrednie rozwiązanie, ale czasami konieczne jest obejście problemu.
– Nie da się zjeść słonia na raz, trzeba to robić kawałek po kawałku. Duże wyzwania rozbijam na mniejsze zadania i koncentruję się na ich stopniowym rozwiązywaniu. Każdy, nawet niewielki postęp, to sukces, który daje motywację do dalszego działania. Nie zawsze jednak można iść do przodu. Czasem konieczny jest krok wstecz – zaznacza współwłaściciel SunRoof.

Obecna sytuacja w branży fotowoltaicznej jest wymagająca. Branża musi wpisać się w realia rynku energii, a tymczasem brakuje odpowiednich zachęt dla gospodarstw domowych do inwestowania w tego typu rozwiązania. Wysokie stopy procentowe znacząco ograniczają popyt na rynku kredytów hipotecznych, a dodatkowym wyzwaniem jest struktura cen energii. Co najmniej do końca września obowiązywać będą wysokie taryfy dla biznesu, podczas gdy ceny energii dla odbiorców końcowych, zwłaszcza gospodarstw domowych, pozostają stosunkowo niskie. W efekcie rozwój oferty skierowanej do klientów indywidualnych napotyka istotne bariery.
Rynek prosumentów, którzy działają w systemie net-billingu, wyraźnie spowolnił. System energetyczny osiągnie pełną gotowość do absorpcji energii z fotowoltaiki dopiero wraz z rozwojem tzw. zielonego ogrzewnictwa, czyli inteligentnego elektroogrzewnictwa. Mowa tu o sytuacji, w której niskocenne nadwyżki energii ze źródeł słonecznych będą wykorzystywane do ogrzewania lub chłodzenia budynków. Obecnie kluczowe jest stworzenie zapotrzebowania właśnie w tych okresach, gdy energia jest najtańsza.
Bateryjne magazyny energii o krótkim czasie działania, które obecnie instaluje się na rynku, nie rozwiązują tego problemu. Ich możliwości ograniczają się do przesunięcia zapotrzebowania o godzinę, co nie przynosi znaczących korzyści. Dlatego kluczowe jest zintegrowanie – dzięki magazynom ciepła i systemom zarządzania zużycia energii elektrycznej - z produkcją ciepła i chłodu.
W Polsce koszty ciepła są wyższe niż koszty energii elektrycznej, dlatego efektywne wykorzystanie taniej energii do ogrzewania mogłoby istotnie obniżyć koszty eksploatacji budynków. Warunkiem koniecznym jest jednak projektowanie domów wyposażonych w długoterminowe magazyny ciepła, tygodniowe, a w niektórych przypadkach – z uwagi na sezonowy profil generacji energii słonecznej w Polsce czy Niemczech nawet sezonowe.
Ciepło mogłoby być przechowywane w konstrukcji budynku, fundamentach, ale najlepszym rozwiązaniem jest magazynowanie energii słonecznej w domowych zbiornikach na ciepłą wodę, tzw. bojlerach, co pozwoliłoby efektywnie zarządzać nadwyżkami energii w dłuższej perspektywie. Niezbędnym elementem są systemy zarządzania energią oraz integracja fotowoltaiki i bilansowanie energii za pomocą większych magazynów ciepła np. w obrębie osiedla.