Giełdowy Eurocash zbudował pozycję lidera na polskim rynku dystrybucji żywności konsekwentnymi, realizowanymi przez lata przejęciami. W mniejszej skali na podobnej ścieżce jest Grupa Kapitałowa Specjał. Wywodzący się z Rzeszowa hurtownik, którego przychody przekraczają 2 mld zł, dzięki nowej akwizycji może je zwiększyć o kilkanaście procent.
Specjał uzgodnił z funduszem Argan Capital warunki przejęcia spółki Ren, dużego hurtownika mrożonek, który kilka lat temu był w centrum głośnego w branży sporu korporacyjnego (patrz ramka). Wartości transakcji nie ujawniono, na jej przeprowadzenie będzie się jeszcze musiał zgodzić UOKiK.
- Uważamy, że segmenty rynku, w których działa Ren - czyli dystrybucja mrożonek i zaopatrzenie sektora HoReCa - są atrakcyjne i rozwojowe, a ta działalność dobrze uzupełnia nasz asortyment. Zwłaszcza w HoReCa spodziewamy się mocnego odbicia po pandemii, więc wejście w dystrybucję dla tego segmentu jest teraz sensowne. Z kolei w mrożonkach Ren, podobnie jak my, zaopatruje przede wszystkim handel tradycyjny, spodziewamy się więc tu efektów synergii - mówi Krzysztof Tokarz, prezes Grupy Kapitałowej Specjał.

Grupowa samodzielność
Ren ma centra dystrybucyjne w 11 miastach w całym kraju. Około 90 proc. sprzedaży spółki to handel tradycyjny.
- Spółka ma ogólnopolski zasięg i dobre kadry. Zachowa samodzielność w ramach grupy - mówi Krzysztof Tokarz.
Specjał, który zaopatruje ok. 20 tys. sklepów, w 2020 r. (ostatnie dane z KRS) miał 2 mld zł przychodów i 35 mln zł zysku netto.
- Sfinansujemy transakcje z funduszy własnych i kredytów. Problemem Renu w ostatnich latach był brak finansowania, więc my ten problem rozwiążemy - wesprą nas banki, z którymi już współpracujemy - mówi prezes GK Specjał.
Nabytek z problemami
Problemy Renu rzeczywiście widać w danych finansowych. W ubiegłym roku spółka miała ok. 340 mln zł przychodów, ale jeszcze oficjalnie nie wiadomo, jaki był jej wynik netto. Wcześniej była na minusie. W rozszerzonym roku finansowym 2019/2020 (liczącym 19 miesięcy), miała 16,6 mln zł straty netto przy 489,5 mln zł przychodów. Na typowe dla branży dystrybucyjnej problemy z rentownością nałożyły się efekty pandemii, zwłaszcza kilkudziesięcioprocentowy spadek zamówień z gastronomii.
- Zrobiliśmy w spółce audyty i jesteśmy przekonani, że można ją wyprowadzić na prostą w ciągu kilku, maksymalnie czterech lat - zapewnia Krzysztof Tokarz.
Ren został założony prawie trzy dekady temu przez rodzinę Pyłków. Rosnącą spółkę w 2015 r. kupił fundusz Argan Capital, który był wówczas również właścicielem Horteksu, potentata na rynku produkcji mrożonek. Między stronami transakcji szybko wybuchł ostry spór – rodzina Pyłków utrzymywała, że nie otrzymała zapłaty w całości, może więc odstąpić od umowy i wrócić do spółki, Argan tymczasem podkreślał, że zapłacił tyle, ile się należało, bo w Renie już po zawarciu umowy wykryto nieprawidłowości. Nie obyło się bez prób przejęcia biur w asyście ochroniarzy i interwencji policji. Ostatecznie szeroko opisywany przez media biznesowe spór zakończył się ugodą w 2017 r. W międzyczasie Argan sprzedał Hortex innemu funduszowi (kupiła go Mid Europa), Ren pozostał jednak w jego rękach. Fundusz deklarował dokapitalizowanie spółki kwotą 80 mln zł i zainwestowanie w logistykę – i rzeczywiście do 2020 r. Ren otworzył kilka nowych magazynów i zmodernizował istniejące. Mimo to do wybuchu pandemii nie wyszedł na plus.
