Spór polityków osłabia naszą walutę

Jacek Jurczyński
opublikowano: 2003-03-25 00:00

Początek tygodnia przyniósł lekkie osłabienie naszej waluty. Inwestorzy postanowili zmniejszyć zaangażowanie w złotego po pogorszeniu się atmosfery zarówno na rynku międzynarodowym (związanej z przebiegiem walk w Iraku), jak i na krajowej scenie politycznej. Wraz ze wzrostem kursu EUR/USD cena euro zwyżkowała z 4,3150 do 4,3470 zł. Cena dolara ulegała wahaniom w zakresie 4,0630-4,0835 zł. Sobotni wywiad prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego dla jednego z dzienników został odebrany jako wezwanie do dymisji premiera. Leszek Miller natomiast powiedział, że prezydent Aleksander Kwaśniewski otrzymał od Lwa Rywina list, opisujący wydarzenia z 22 lipca 2002 r. już trzy dni później, czyli 25 lipca.

W ciągu dnia minister finansów Grzegorz Kołodko starał się uspokoić inwestorów. Podczas konferencji prasowej w Helsinkach powiedział, że ma poparcie dla planowanych reform zarówno ze strony premiera, jak i prezydenta. Wicepremier dodał również, że nie należy zwracać uwagi na towarzyszący sprawie szum medialny, gdyż prezydent i premier blisko ze sobą współpracują. O godz. 17.00 dolar wyceniany był na 4,0770 zł, a euro na 4,3350 zł.

Wartość naszej waluty, mierzona jej odchyleniem od dawnego parytetu, powinna w najbliższym czasie konsolidować się w okolicy obecnego poziomu –2 proc., a o nominalnych poziomach kursów EUR/PLN i USD/PLN powinny decydować wydarzenia na rynku międzynarodowym.

W Azji początek tygodnia przyniósł przecenę amerykańskiej waluty do jena. Kurs USD/JPY w porównaniu z piątkowymi, kiedy wynosił nawet 121,87, spadł do 120,46. Zwiększona podaż zielonych na rynku spowodowana została obawami inwestorów o to, że wojna w Iraku może się przedłużyć. W ciągu dnia nowy gubernator japońskiego banku centralnego zarządził na wtorek rano czasu japońskiego nadzwyczajne zebranie władz Bank of Japan. Rynek oczekuje, że spotkanie to może przybliżyć wprowadzenie nowych metod, mających na celu stabilizację rynków finansowych. Zdaniem części analityków, Toshihiko Fukui może użyć wojny z Irakiem jako pretekstu do wprowadzenia nieszablonowych rozwiązań. O godz. 17.00 dolar wyceniany był na 120,70 JPY. Do czasu uzyskania informacji o tym, co postanowił na specjalnym posiedzeniu Bank of Japan, radzimy wstrzymać się z transakcjami na tym krosie.

W Europie w poniedziałek notowania europejskiej waluty do dolara silnie wzrosły. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,0567 do 1,0661. Przecena waluty amerykańskiej była wynikiem wzrostu obaw na rynku o to, że działania wojenne w Iraku prowadzone przez wojska sprzymierzone mogą mieć dłuższy niż oczekiwano wcześniej przebieg. Warto przypomnieć, że pod koniec zeszłego tygodnia inwestorzy, zakładając scenariusz szybkiego zakończenia konfliktu, masowo nabywali dolary, a kurs EUR/USD zniżkował nawet do 1,0498.

W południe Eurostat poinformował, że w styczniu deficyt handlowy strefy euro wyniósł 1,5 mld EUR wobec oczekiwanej na rynku nadwyżki wynoszącej 800 mln EUR. O godz. 17.00 euro wyceniane było na 1,0635 USD.

Wydaje się, że w najbliższym okresie notowania europejskiej waluty do dolara powinny konsolidować się w szerokim zakresie 1,0545-1,0690. Kto może, powinien jednak wstrzymać się z transakcjami na tym rynku.