Sprzedawcy pieniędzy oberwą z dwóch stron

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2017-01-04 22:00

Jak nie kijem go, to pałką. Jedna ustawa uderzy w dużych pośredników kredytowych, druga w małych. Wielu może się przewrócić

Albo jest to skoordynowana akcja, albo efekt… braku koordynacji. Resorty sprawiedliwości (MS) i finansów (MF) przygotowały regulacje, które bardzo mocno uderzają w branżę pośrednictwa kredytowego, zatrudniającą 18 tys. osób.

W połowie grudnia MF ogłosiło projekt ustawy o kredycie hipotecznym, w którym znalazł się zapis, usunięty wcześniej w trakcie konsultacji społecznych, o zakazie wynagradzania brokerów przez banki z tytułu sprzedaży kredytów hipotecznych. Za usługi pośrednictwa, zgodnie z nową regulacją, ma płacić klient. Przed świętami projekt w kształcie zaproponowanym przez MF przyjął rząd.

Ustawa trafi wkrótce do Sejmu, który na jej uchwalenie ma czas do końca stycznia. Poprawka last minute może mieć bardzo poważne konsekwencje dla brokerów kredytowych, głównie największych, sieciowych, którzy utrzymują się w dużej mierze właśnie ze sprzedaży hipotek. Z raportów finansowych Open Finance wynika, że prowizje od kredytów mieszkaniowych przynoszą spółce 38 proc. przychodów. W Expanderze stanowią one przeszło 50 proc., w DK Notus hipoteki napędzają 80 proc. biznesu, a w ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych — ponad 90 proc. Zgodnie z ustawą, pośrednicy będą mieli 12 miesięcy na zmianę modelu wynagradzania na prowizje płacone przez klientów.

— Wszystkie duże firmy sieciowe będą walczyły o przetrwanie. Będą musiały błyskawicznie przebudować modele biznesowe, ciąć koszty, zmienić strukturę produktów i zwiększyć ich elastyczność, szukając w szybkich tempie alternatywnych przychodów. Będzie to oznaczało wzrost sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, inwestycyjnych i gotówkowych, co drastycznie zwiększy misselling, czyli przyniesie skutki odwrotne do intencji regulatorów. Efekt? Z rynku zniknie kilka bardzo porządnych firm i obudzą się nowe demony. Oczywiście branża finansowa wymaga doskonalenia, ale są na to inne sposoby — mówi Artur Nowak-Gocławski, prezes ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych.

Pierwsze opisanie rynku

Ustawa hipoteczna ugodzi sieciowych pośredników. Mali, lokalni brokerzy oberwą rykoszetem po przyjęciu regulacji przygotowanej przez resort sprawiedliwości. W grudniu MS ogłosiło projekt nowej ustawy antylichwiarskiej, ograniczającej maksymalny koszt kredytu i pożyczki konsumenckiej. Bezpośrednio wymierzona jest w sektor firm pożyczkowych, ale zmiany będą miały przykre skutki dla tysięcy pośredników o lokalnym zasięgu.

— Oferują oni głównie kredyty konsumenckie, ponieważ na rynkach, na których działają, czyli w mniejszych miejscowościach, popyt na kredyty hipoteczne jest mniejszy — tłumaczy Andrzej Ryterski, prezes Domu Finansowego QS, ogólnopolskiego operatora agencji kredytowych.

Mali pośrednicy, rozsiani po kraju, są ważnym kanałem dystrybucji gotówkowych kredytów bankowych oraz pożyczek pozabankowych. Dla wielu brokerów szybka gotówka stanowi podstawę biznesu. Kilka dni temu GUS opublikował raport „Wyspecjalizowane segmenty rynku finansowego 2015 r.”, którego spory fragment poświęcony jest firmom pożyczkowym i pośrednikom.

To pierwsza taka publikacja w kraju, odwołująca się do twardych danych, zebranych dzięki ankietom rozesłanym przez GUS. Urząd, opierając się na ogólnych wskazaniach PKD, korzystając z danych izb gospodarczych oraz własnych analiz (bo oficjalnego, kompletnego rejestru nie ma) sporządził wykaz 168 podmiotów, spośród których 59 zajmuje się wyłącznie pośrednictwem kredytowym. Pozostałe pożyczają pieniądze z własnych źródeł (95) albo są brokerami, ale też udzielają pożyczek na własny rachunek (14).

Dwie trzecie biznesu

W przypadku brokerów podstawowym produktem sprzedawanym w 2015 r. były kredyty hipoteczne, których pomogli zaciągnąć na kwotę 16,4 mld zł (wartość całego rynku to 39,3 mld zł). Z tego prawie całość przypada na siedmiu największych pośredników sieciowych. Przez ich ręce przeszło też 1,9 mld zł bankowych kredytów gotówkowych, czyli ponad połowa puli sprzedanej przez brokerów w 2015 r. (jak podaje GUS, wolumen wyniósł 3,2 md zł).

Na małych pośredników przypada zatem około 1,3 mld zł kredytów konsumenckich. To jednak nie wszystko. Według gusowskich danych, Polacy zaciągnęli u brokerów 1,07 mld zł pożyczek gotówkowych. Ponieważ sieciowe firmy nie mają tych produktów w ofercie, cała sprzedaż chwilówek przechodzi przez pośredników lokalnych. Nieznany jest wolumen sprzedaży hipotek, ale nie są to duże wartości. Główną część biznesu małych brokerów stanowią produkty konsumenckie. Jeśli MS przeforsuje ustawę antylichwiarską bez zmian, z oferty pośredników znikną niektóre bankowe kredyty konsumenckie, bo koszt sporej części z nich przekracza regulacyjny próg.

Z oferty wypadną też chwilówki i pożyczki pozabankowe, gdyż przy tak wyśrubowanych limitach kosztowych dystrybucja przez pośredników stanie się nieopłacalna. Krzysztof Opaliński, szef rady nadzorczej Finesa, jednego z największych pośredników finansowych, współpracującego z kilkoma tysiącami agencji w całym kraju, uważa, że zmiany regulacyjne nie pozostaną bez wpływu na biznes i zatrudnienie na rynku brokerskim. GUS podaje, że z pośrednictwa żyje 12,2 tys. osób pracujących na etacie, 2,1 tys. z tytułu umów agencyjnych i na zlecenie oraz 3,4 tys. prowadzących działalność gospodarczą.

Pośrednicy ponad podziałami

Trzy organizacje pracodawców, zrzeszające pośredników kredytowych, Lewiatan, KPF i ZFDF, połączyły siły, by przekonać Ministerstwo Finansów i posłów do zmian w ustawie o kredycie hipotecznym, przywracających wersję pierwotną, czyli brak opłat od klienta. W zamian branża proponuje wiele rozwiązań zwiększających transparentność rynku, jak weryfikacja brokerów, eliminacja nierzetelnych pośredników, przekazywanie klientowi pełnej informacji o wynagrodzeniu. Proponuje też rozdzielenie funkcji doradcy i pośrednika. Doradca mógłby pobierać wynagrodzenie od klienta, biorąc pełną odpowiedzialność prawną za usługi, co dawało możliwość dochodzenia roszczeń z tytułu nietrafionych przedsięwzięć. Pośrednik natomiast, jak obecnie, łączyłby odbiorcę z dostawcą, naliczając prowizję drugiemu.

Pośrednicy ponad podziałami

Trzy organizacje pracodawców, zrzeszające pośredników kredytowych, Lewiatan, KPF i ZFDF, połączyły siły, by przekonać Ministerstwo Finansów i posłów do zmian w ustawie o kredycie hipotecznym, przywracających wersję pierwotną, czyli brak opłat od klienta. W zamian branża proponuje wiele rozwiązań zwiększających transparentność rynku, jak weryfikacja brokerów, eliminacja nierzetelnych pośredników, przekazywanie klientowi pełnej informacji o wynagrodzeniu. Proponuje też rozdzielenie funkcji doradcy i pośrednika. Doradca mógłby pobierać wynagrodzenie od klienta, biorąc pełną odpowiedzialność prawną za usługi, co dawało możliwość dochodzenia roszczeń z tytułu nietrafionych przedsięwzięć. Pośrednik natomiast, jak obecnie, łączyłby odbiorcę z dostawcą, naliczając prowizję drugiemu.