Sprzedaż samochodów w USA leci w dół [briefing makroekonomiczny]

Jerzy Morawski
opublikowano: 2025-12-12 18:56

Zwiększenie produkcji w przemyśle jest jednym z głównych celów obecnej amerykańskiej administracji. Na razie jednak przemysł w USA znajduje się w stagnacji. Nic nie pokazuje tego lepiej niż załamanie w sprzedaży samochodów ciężarowych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Co miesiąc aktualizujemy informacje o kondycji światowej gospodarki przez pryzmat 80 wskaźników z czterech krajów – Polski, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Chin. Są to zarówno informacje o produkcji i sprzedaży, jak też z rynków finansowych – mają odzwierciedlać faktyczną koniunkturę i nastroje. Wszystkie analizowane dane można obserwować i pobierać na naszej platformie PB Analizy.

Recesja towarowa w USA

„Pamiętacie miliony ludzi wkręcających małe śrubki, aby produkować iPhone'y? Takie rzeczy pojawią się w Ameryce” – zapowiadał sekretarz handlu USA zaraz po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa nowych ceł na początku kwietnia. Reindustrializacja jest jednym z głównych celów amerykańskiej administracji. Na razie jednak rzeczywistość odbiega od marzeń. Pokazują to ostatnie dane o sprzedaży samochodów ciężarowych w USA.

Sprzedaż samochodów ciężarowych zanurkowała w ostatnich miesiącach i spada w tempie ok. 25 proc. rok do roku. Amerykańscy przewoźnicy mierzą się z wyzwaniem niskiej rentowności spowodowanej wysoką konkurencją i niskimi stawkami za przewozy, co przekłada się na niższe inwestycje w branży. Za spadkiem sprzedaży może stać przede wszystkim słabość amerykańskiego przemysłu, który znajduje się w stagnacji. W ciągu ostatnich lat produkcja przemysłowa w USA nie rośnie. Wzrost gospodarczy USA jest napędzany przez usługi. Ludzie kupują mniej dóbr, wskutek inflacji i przesunięcia popytu w kierunku usług. Stąd w USA mówi się nawet recesji towarowej.

Poniżej podsumowanie ostatnich danych z najważniejszych gospodarek świata i Polski.

Polska: wzrost PKB i niska inflacja czyli goldilocks economy

Koniunktura w Polsce znajduje się 0,3 odchylenia standardowego powyżej średniej z ostatnich pięciu lat. Według prognoz OECD gospodarka Polski wzrośnie w 2025 r. o 3,3 proc., a w przyszłym roku o 3,4 proc. Najważniejsze wskaźniki gospodarcze w październiku wskazują na solidny wzrost gospodarczy: sprzedaż detaliczna wzrosła o 5,4 proc., produkcja przemysłowa o 3,2 proc., a produkcja budowlana o 4,1 proc. Wysoki wzrost gospodarczy przy niskiej inflacji opisywany jest często jako goldilocks economy („złotowłosa gospodarka”).

W ostatnim tygodniu nie pojawiły się żadne dane z polskiej gospodarki.

Niemcy: nadzieja w budownictwie

Koniunktura w Niemczech znajduje się 0,6 odchylenia standardowego powyżej historycznej średniej. W ostatnich latach największa gospodarka UE znajdowała się w recesji, więc wynik znacznie powyżej średniej oznacza trochę coś innego niż w przypadku Polski. Instytut Ifo zredukował prognozę wzrostu dla niemieckiej gospodarki na ten rok z 0,2 proc. do 0,1 proc. Instytut Badań Gospodarczych im. Leibniza ocenia, że w trzecim kwartale gospodarka niemiecka znalazła się w stagnacji i nadal brakuje znaków ożywienia. Według prognoz, w przyszłym roku gospodarka Niemiec ma urosnąć o 0,8 proc, a w 2027 – o 1,1 proc. Ten wyższy wzrost napędzany ekspansją fiskalną i większą liczbą dni roboczych, będzie jednak tylko maskował utrzymujące się strukturalne słabości niemieckiej gospodarki.

W ostatnim czasie opublikowane zostały dane dotyczące produkcji przemysłowej, produkcji budowlanej, handlu zagranicznego i inflacji.

- Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 1 proc. Przez cały 2024 r. i większość obecnego roku produkcja w przemyśle spadała, a zatem ten drobny wzrost jest odczytywany jako wątły sygnał spodziewanego ożywienia w przyszłym roku. W ujęciu branżowym, najbardziej wzrosła produkcja w przemyśle maszynowym i elektronice i materiałach budowlanych. To właśnie głównie w budownictwie widzi się szanse na pobudzenie wzrostu całej gospodarki.

- Produkcja w budownictwie wzrosła w październiku o 0,6 proc. Ten pierwszy wzrost w tym roku (nie licząc stycznia) odbierany jest w Niemczech jako sygnał odbudowy koniunktury w budownictwie. W takim duchu wypowiedział się w tym tygodniu prezes stowarzyszenia przemysłu budowlanego. „Najgorsze jest już za nami. Do branży budowlanej powraca pewność siebie” – stwierdził Wolfgang Schubert-Raab. Ożywienie widoczne jest zwłaszcza w budownictwie inżynieryjnym dzięki inwestycjom publicznym. W budownictwie mieszkaniowym także spodziewana jest poprawa, choć w mniejszym stopniu.

- Eksport Niemiec wzrósł w październiku o 4,2 proc. w porównaniu do października przed rokiem. W ujęciu miesięcznym eksport Niemiec wzrósł o 0,1 proc., podczas gdy prognozy wskazywały na spadek o 0,5 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca eksport do USA spadł o 8 proc., a do Chin - o 6 proc. Spadek eksportu do USA jest konsekwencją ceł, a spadek eksportu do Chin wynika ze spowolnienia gospodarczego w Państwie Środka i rosnącej konkurencji ze strony chińskich producentów na lokalnym rynku. Jednocześnie Niemcy zwiększyły eksport do pozostałych krajów UE (o ponad 3 proc.). Wzrost eksportu do Europy nie rekompensuje jednak Niemcom spadku eksportu do USA i Chin.

- W listopadzie inflacja w Niemczech wyniosła 2,3 proc., tyle samo, co w październiku. Za inflację w Niemczech odpowiadają przede wszystkim rosnące ceny usług (wzrost o 3,5 proc.). Jednocześnie ceny energii nieznacznie spadły (-0,1 proc.). Listopad to dziewiąty miesiąc w tym roku, kiedy inflacja przekracza 2 proc., czyli cel inflacyjny ECB.

USA: rozbieżne oceny aktualnej koniunktury

Koniunktura w USA znajduje się 0,2 poniżej średniej z ostatnich pięciu lat. Trudno ocenić, w jakiej kondycji znajduje się aktualnie gospodarka USA, gdyż ze względu na niedawny shutdown część danych nie została opublikowana. Prognozy IMF i OECD wskazują, że PKB urośnie w tym roku o 2 proc. Tymczasem sekretarz skarbu USA Scott Bessent stwierdził ostatnio, że gospodarka USA urośnie o 3 proc. Jego zdaniem konsumpcja w USA jest bardzo wysoka, a nastroje konsumentów pogorszyły się tylko pod wpływem negatywnego obrazu gospodarki budowanego przez media; w rzeczywistości kondycja konsumentów ma być lepsza niż wynika z badań. Szacunki banku Fed w Atlancie wskazują, że w trzecim kwartale 2015 r. gospodarka amerykańska urosła o 3,5 proc., w stosunku do 3 kwartału 2024 r.

W ostatnim czasie Fed podjął decyzję o stopach procentowych, pojawiły się także długo niepublikowane dane dotyczące sprzedaży samochodów.

- 11 grudnia Fed obniżył główną stopę procentową o 0,25 punktów. Większość członków Fed jest bardziej zatroskana o rynek pracy niż o podwyższoną inflację. We wrześniu (ostatnie dostępne dane) inflacja była najwyższa od maja zeszłego roku. Zwyciężył jednak pogląd, że podwyższona inflacja to efekt ceł Trumpa, który w przyszłym roku wygaśnie. Jednocześnie we wrześniu bezrobocie wzrosło do 4,4 proc., najwyższego poziomu od czterech lat. I to obawy o pogorszenie na rynku pracy były głównym argumentem za obniżeniem stóp. Firma ADP, która w USA dostarcza dane o zatrudnieniu w sektorze prywatnym, podała, że w listopadzie zatrudnienie zmniejszyło się o 32 tyś. pracowników, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu zatrudnienia.

- Sprzedaż aut osobowych w USA spadła o 5 proc w październiku i 5,6 proc. w listopadzie. Za spadkiem sprzedaży stoi przede wszystkim zakończenie dodatków do kredytów na samochody elektryczne. Sprzedaż aut wystrzeliła na początku roku, kiedy konsumenci chcieli zdążyć przed wprowadzeniem ceł i zakończeniem programów dotacji. W rezultacie teraz popyt jest mniejszy.

W październiku sprzedaż samochodów elektrycznych spadła o 25 proc. w stosunku do października 2024 r. Według prognoz, sprzedaż samochodów elektrycznych w USA ma w 2030 r. wynieść 27 proc. ogółu sprzedaży, podczas gdy poprzednio prognozy wskazywały na 40 proc. W Chinach w 2030 r. to będzie 80 proc, a w Europie – 52 proc. Administracja USA próbuje ocalić amerykański przemysł samochodów spalinowych i hybrydowych, przed konkurencją elektryków z Chin.

Chiny

Koniunktura w Chinach znajduje się 0,45 poniżej średniej historycznej. Bank Światowy podwyższył prognozę wzrostu dla Chin na ten rok do 4,9 proc. W trzecim kwartale gospodarka Chin urosła o 4,8 proc. rdr, co oznacza najwolniejszy wzrost w tym roku. Wydaje się jednak, że gospodarka Chin zmierza do osiągnięcia celu zadeklarowanego przez komunistyczne władze, czyli ok. 5 proc. wzrost w tym roku. Wzrost gospodarczy jest podtrzymywany przez fiskalną stymulację konsumpcji, a także wysoki eksport, zwłaszcza do krajów rozwijających się. Hamująco na wzrost wpływa wciąż kryzys na rynku nieruchomości, ostrożność konsumentów i silna presja na marże w firmach.

W ostatnim czasie pojawiły się dane dotyczące inflacji i sprzedaży samochodów osobowych.

- Inflacja w Chinach urosła w listopadzie do 0,7 proc., najwyższego poziomu od początku 2024 r. Wzrosły ceny żywności, a także wyposażenia domowego i ubrań. Natomiast spadły ceny energii. Pomimo wzrostu cen, w chińskiej gospodarce nadal silna jest presja deflacyjna. Wzrost cen w znacznym stopniu spowodowany był niższą podażą żywności wskutek gorszej pogody, a także fiskalną stymulacją popytu. Jednocześnie ceny producentów spadają, w listopadzie indeks PPI spadł o 2,2 proc. Kryzys na rynku nieruchomości (w październiku powierzchnia sprzedanych mieszkań spadła o 20 proc. rdr) i niska konsumpcja zmuszają producentów do obniżania cen i wyprzedawania zapasów. Komunistyczna Partia Chin umieściła pobudzenie popytu krajowego wśród najważniejszych celów na 2026 rok.

- W listopadzie sprzedaż samochodów osobowych w Chinach spadła po raz pierwszy od lata zeszłego roku. Spadek wyniósł 1,3 proc. Za spadek odpowiada stosunkowo wysoka baza z zeszłego roku, a także obniżenie popytu po poprzednich miesiącach wyższej sprzedaży, nakręconej przez państwowe programy dotacji. Zdaniem chińskiego stowarzyszenia motoryzacji w całym 2025 r. sprzedaż samochodów w Chinach będzie wyższa niż w zeszłym roku.