Stabilizacja na rynku walut
Notowania na rynku walutowym wystartowały w tym tygodniu prawie z takich samych poziomów, jakie osiągnięte zostały w piątek na zamknięciu. Za dolara na otwarciu w poniedziałek płacono 4,5275 zł, wobec 4,53 zł w piątek. Kurs euro otworzył się na poziomie 4,07 zł, o 3 grosze wyższym niż na ostatnim zamknięciu.
Potem jednak zarówno euro jak i dolar szybko traciły na wartości. Na fixingu kurs zielonego wyniósł 4,4916 zł, a waluty europejskiej 4,0424 zł.
Według specjalistów, na rynku nie nastąpiło nic, co tłumaczyłoby wzrost wartości naszej waluty.
— Prawdopodobnie, ze względu na męczącą końcówkę zeszłego tygodnia, wyczerpał się chwilowo potencjał spekulacyjny na spadek kursu złotego — powiedział Jacek Wiśniewski, szef działu analiz AmerBanku.
Dodał jednak, że umocnieniu złotego sprzyjała także informacja o zwołaniu późnym popołudniem konferencji w sprawie TP SA. Gracze walutowi liczyli, że ewentualne nowe informacje o wpływach z prywatyzacji tej firmy okażą się korzystne dla notowań naszej waluty.
Pod względem obrotów, w poniedziałek spadła liczba transakcji. Powodem były problemy z serwisem Reutera — w części banków, które handlują za pomocą jego serwisu, kwotowania walut były nieaktywne, w związku z czym płytki zazwyczaj rynek spłycił się jeszcze bardziej.
ANALITYCY zwracają uwagę, że dla kwotowań złotego niekorzystne jest rosnące ryzyko polityczne, związane z kolejnym rozłamem w rządzącej koalicji. Około godziny 15.30 kurs dolara wynosił 4,5050 zł, euro umocniło się zaś do 4,0522 zł.
PONIEDZIAŁEK był kolejnym dniem przeceny obligacji i bonów skarbowych. Na wczorajszej aukcji bonów skarbowych nastąpił wzrost popytu na te instrumenty w porównaniu z poprzednim przetargiem. Ceny były jednak generalnie niższe. Średnia cena, po jakiej zawierano wczoraj transakcje bonami 52-tygodniowymi spadła o 6,49 zł do 8467,49 zł, przez co średnia rentowność zwiększyła się 0,09 pkt proc. do 17,900 proc. W przypadku bonów kwartalnych nastąpił wzrost cen, ale zaważyła na nim niewielka podaż (100 mln zł) oraz determinacja jednego z inwestorów, który zaoferował wyraźnie lepsze ceny od innych uczestników przetargów. Bony 13-tygodniowe podrożały średnio również o 6,49 zł do 9592,56 zł. Średnia rentowność obniżyła się o 0,279 pkt proc. i wyniosła 16,803 proc.