Stabilna kryptowaluta zgubiła sens, upadła na dno

Mikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2022-05-11 20:00

Algorytmiczny stablecoin miał być oazą spokoju na zmiennym rynku kryptowalut. Wprowadził jednak kolejną dozę chaosu, którą mocno odczują portfele inwestorów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co to stablecoiny
  • jak działa TerraUSD
  • jakie napotkała ona problemy
  • jakie są szanse na jej upadek
  • jak jej obecna sytuacja wpływa na rynek kryptowalut
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Stablecoiny to kryptowaluty, które z założenia powinny utrzymywać stałą wartość. Wpływ na nie miały wywierać wyłącznie zmiany kursów z tradycyjnego rynku walutowego, którego wahania są z natury znacznie mniejsze niż te spotykane na rynkach wirtualnych aktywów. Jeden z najpopularniejszych przedstawicieli grupy – TerraUSD, znany też jako UST sprzedawany był przez emisariusza za 1 USD z gwarancją utrzymania wyceny dzięki oprogramowaniu opartemu na algorytmach.

Zapewnienia o stałej wartości coina przestały mieć znaczenie, gdy w weekend jego kurs, ku zaskoczeniu większości uczestników rynku, zdryfował do 0,99 USD. W poniedziałek lawina ruszyła, co w czwartek doprowadziło do spadku kursu do ledwie 0,22 USD. Krach to woda na młyn kryptosceptyków, którzy od miesięcy kwestionowali model, na którego podstawie działa UST.

Wątpliwy plan

Trudno wskazać jeden powód “odklejenia się” wirtualnego pieniądza od amerykańskiej waluty. Jego problemy zaczęły się wraz z wyprzedażą na rynku kryptowalut, podczas której cena bitcoina spadła w pewnym momencie do 30 tys. USD za sztukę. Ostatnie tygodnie naznaczone były ucieczką inwestorów z ryzykownych aktywów po przyspieszeniu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed, co też mogło odegrać ważną rolę w krachu na UST.

Nie należy jednak zapominać o samej strukturze TerraUSD, która od początku budziła kontrowersje i określana była mianem tykającej bomby. Tether, największy stablecoin pod względem kapitalizacji rynkowej, oferuje inwestorom opcję wykupu za 1 USD. Ponadto zabezpiecza każdy wirtualny pieniądz gotówką lub obligacją w stosunku 1 do 1. Terra natomiast w teorii utrzymuje wartość poprzez oprogramowanie “aktywnie zarządzające finansami”.

Jeśli kurs spada poniżej 1 USD, oprogramowanie automatycznie wymienia UST poszczególnych inwestorów na lunę, pokrewną kryptowalutę, usuwając dane UST z obiegu. Gdy cena natomiast wzrasta powyżej 1 USD, program usuwa z rynku luny i emituje dodatkowe UST, tak aby cena znowu osiągnęła pożądany poziom. Zdarzało się też tak, iż to inwestorzy sami wymieniali kryptowaluty, licząc na zysk i jednocześnie utrzymując cenę terry.

Lawina złych wieści

Algorytmicznej kryptowalucie atrakcyjności miał dodawać zdecentralizowany odpowiednik stóp procentowych oferowany przez Anchor Protocol. Oparty na blockchainie proponował inwestorom depozyt UST na 20 proc. w skali roku. Kilka dni temu, gdy stablecoin zerwał wieź z dolarem, instytucja wycofała się z oferty. Zaraz potem handel UST i luną zatrzymała jedna z największych giełd kryptowalut.

- Spadek UST do obecnych poziomów, wstrzymanie handlu UST i luną na Binance dowodzą po raz kolejny, że algorytmiczne stablecoiny to bardzo wątpliwy pomysł. Obecna kapitalizacja TerraUSD jest wyższa niż luny, czyli jesteśmy w punkcie, w którym uwypuklił się problem podstawowy: zmienne aktywa są ułomnym zabezpieczeniem dla czegoś, co ma być powiązane z dolarem - mówi Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Początek końca

Według danych CoinMarketCap, w obiegu znajduje się w sumie około 18,5 mln UST. Jest to suma wystarczająco duża, aby zmianami cenowymi wpłynęła na nastroje rynkowe.

Kyle Samani, współzałożyciel Multicoin Capital, instytucji inwestującej w wirtualne waluty i aktywa, stwierdził w liście do inwestorów, iż przyszłość UST jest “niepewna”. Upadek tak znaczącego stablecoina byłby jednym z największych wydarzeń ostatnich lat, które na pewno wpłynęłoby na sentyment do całego rynku kryptowalut.

Konsorcjum instytucji oraz twórców wspierających TerraUSD zwołało w poniedziałek, 9 maja, spotkanie, na którym po raz pierwszy podjęto temat przywrócenia stabilność walucie. Do Kwon, jeden z twórców UST zaproponował, iż kupi bitcoiny o równowartości 10 mld USD, aby zabezpieczyć terrę. Tego typu ruch tylko zwiększyłby powiązanie docelowo stabilnej kryptowaluty z jednym z najbardziej zmiennych aktywów.

- Problemy są z pewnością znaczące, bo UST jest trzecim największym stablecoinem, a luna do piątku była w dziesiątce najważniejszych kryptowalut. Obecnie cały projekt może legnąć w gruzach, co można porównać do wpływu upadłości dużej i ważnej systemowo spółki na indeks akcji. Dodatkowo, moment jest wyjątkowo sprzyjający do tego, by ten epizod stał się katalizatorem większych spadków kryptowalut, bo ich dotychczasowa przecena wydaje się bardzo łagodna. Bitcoin i główne altcoiny do ubiegłego tygodnia prezentowały się znacznie lepiej (licząc od początku roku) niż notowania akcji najsilniej rosnących wraz z nimi na bańce covidowej lat 2020-21 – dodaje Kamil Cisowski.