Spółka Elena powstała na fali polskich przemian gospodarczych w 1989 roku. Pomysł i samo rozpoznanie rynku było niemal identyczne jak dzisiejszych start-upów: produkt miał być innowacyjny, technologia rzadko stosowana, a rynek dopiero rosnący.
Firma, jak często na początku transformacji ustrojowej, była przedsiębiorstwem rodzinnym. Jednak w odróżnieniu od innych nowych spółek, produkty które oferowała, nie były przeznaczone dla masowego klienta, ale wchodziły na rynek biznesowy, który dopiero się tworzył.



Suszenie żywności jest jednym z najstarszych sposobów konserwacji, jednak pełna liofilizacja - jednym z najmłodszych. Polega ona na próżniowym pozbawieniu produktu wody i jest realizowana w temperaturze ok -40 stopni Celsjusza. Następuje wtedy proces sublimacji z produktu z produktu uwalniane jest jej od 70 do 96 proc. Nie traci on przy tym witamin, właściwości odżywczych, zapachu czy koloru. Liofilizacja jest najczęściej stosowanym zabiegiem przy sporządzaniu racji żywnościowych dla potrzeb wojska - tak obrobione produkty tracą bowiem do 95 proc. wagi, a przy odpowiednim przechowywaniu -w temp. do 25 st. C i środowisku suchym - pozostają trwałe przez ok. 2 lata. Liofilizacji można przy tym poddawać niemal każdy produkt. Ponieważ jednak metoda ta jest droga, poddawane jej np. owoce i warzywa muszą być najlepszej jakości; inaczej ich wady ujawnią się w trakcie przechowywania, co uczyni cały proces nieopłacalnym.
Liofilizacja owoców i warzyw stała się podstawą działania spółki Elena. Jej założyciel i właściciel, Franciszek Siegień,postanowił także poddawać liofilizacji nie tylko owoce, warzywa czy mięsa, ale także wędliny, owoce morza czy dania gotowe. Pozwoliło to firmie wejść na rynek wojskowy oraz rosnący rynek żywności i gotowych posiłków dla branży turystyki trekkingowej i wypraw wyczynowych jak np. wspinaczki.
"Wszystko to było możliwe, dlatego że bawię się tym biznesem. Dodatkowo wyrobiliśmy sobie markę w kraju i za granicą, co jest spowodowane tym, że polska żywność jest bardzo ceniona i jest jeszcze wiele rynków, na których możemy ją sprzedawać" - powiedział Pulsowi Innowacji Franciszek Siegień.
Według prezesa Eleny firmy działające w branży przetwórstwa żywności muszą przestrzegać prostych zasad: "mieć dobry produkt, dobrej jakości, nie oszukiwać klientów i postawić na stopniowy rozwój". Kredyt jeśli już trzeba go brać, to na przedsięwzięcie, o którym wiadomo iż po krótszym czy dłuższym czasie przyniesie taki zysk, aby zadłużenie spłacić.
Elena działa obecnie zarówno na rynkach krajowych jak i jako eksporter. Sprzedaje liofilizowane owoce, wędliny i gotowe posiłki m.in. do Australii gdzie firma ma punkt sprzedaży, Kanady i krajów Europy Zachodniej.