Giełdy Starego Kontynentu rozpoczęły dzień w dobrych nastrojach. Jednak po słabym początku sesji na Wall Street optymizm zniknął bez śladu.
Początkowe wzrosty były efektem korzystnych raportów spółek telekomunikacyjnych. Kluczowe znaczenie miały ubiegłoroczne wyniki Vodafone Group, największego na świecie operatora komórkowego. Spółka zakończyła rok stratą, jednak o 44 proc. poprawiła zysk operacyjny EBITDA. Dobre nastroje umocnił France Telecom, informując, że akcjonariusze nie planują nowej emisji akcji. Według informacji prasowych, operator nie będzie musiał też konsolidować długu swojego niemieckiego operatora komórkowego MobilCom.
Najsłabszym sektorem były akcje banków. Barclay’s, czwarty bank w Wielkiej Brytanii spadł, o 4,27 proc. po informacji, że jego straty z tytułu złych długów będą wyższe niż oczekiwano. W dół poszła wycena całego sektora, w tym akcje Lloyds TSB, HSBC i hiszpańskiego BBVA.
W Londynie FTSE zakończył dzień stratą 1,22 proc., paryski CAC spadł o 0,48 proc., a we Frankfurcie DAX stracił 0,87 proc.