Miliarder i były prezes koncernu Microsoft przejął Clippers pięć lat temu za 2 mld USD i wymarzył sobie, że drużyna wyjdzie z cienia lokalnego rywala, uwielbianego przez gwiazdy klubu Los Angeles Lakers. Nowa hala jest kolejnym elementem tej strategii, bo na razie Clippersi dzielą halę Staples Center z Lakersami. Obiekt powstanie w Inglewood położonym w obszarze metropolitalnym Los Angeles. Klub podkreśla w komunikacie, że projekt finansowany będzie z prywatnych pieniędzy i ma być nie tylko skoncentrowaną na fanach areną sportową, lecz także siedzibą firmy zarządzającej drużyną i centrum szkoleniowym.
— Mój cel jest prosty. Chcę, żeby Clippersi mieli najlepszą siedzibę spośród zespołów we wszystkich dyscyplinach sportowych — mówi Steve Ballmer.
Projekt zostanie ukończony jesienią 2024 r., czyli po wygaśnięciu umowy dzierżawy Staples Center. Nowa hala ma być impulsem gospodarczym dla lokalnej społeczności. Pracę ma w niej znaleźć kilka tysięcy osób.
— Inglewood to zróżnicowana, dynamiczna społeczność obdarzona wykwalifikowaną siłą roboczą, rozwijającą się infrastrukturą i odważnym planem gospodarczym na przyszłość — przekonuje Gillian Zucker, odpowiedzialny w Clippers za działalność biznesową.
Ballmer zaprezentował w ostatnich dniach nie tylko projekt hali, lecz także trzon nowej drużyny. Miliarder ściągnął do niej Kawhi Leonarda, najlepszego zawodnika niedawnych finałów NBA, który poprowadził Toronto Raptors do mistrzostwa. Drugą gwiazdą, która zasiliła zespół, jest Paul George. Majątek Steve’a Ballmera szacowany jest na 52 mld USD, co daje byłemu prezesowi Microsoftu 14 miejsce na liście światowych bogaczy Bloomberg Billionaires Index.