Związkowcy mają złożyć list do Komisji Europejskiej. Wiceszef Solidarności Stoczni Gdańskiej powiedział, że odbędą też rozmowy, jednak nie z unijną komisarz do spraw konkurencji. Karol Guzikiewicz wyjasnił, że Neelie Kroes jest w delegacji, więc związkowcy zostaną przyjęci przez kogoś innego. Rząd musi przysłać Brukseli osobny program restrukturyzacyjny, tylko dla Gdańska. Ten wspólny, przewidujący połączenie z Gdynią, został - ku zadowoleniu związkowców z Gdańska - odrzucony przez unijną komisarz. Neelie Kroes nie zaakceptowała też planu naprawczego stoczni w Szczecinie.
Jeśli ta negatywna ocena zostanie zatwierdzona przez całą Komisję Europejską, zakłady będą musiały zwrócić pieniądze, które dostały z budżetu od czasu wejścia Polski do Unii, a to doprowadzi je do upadku.