Mimo, że Regionalne Strategie Innowacji (RSI) istnieją w Polsce od dziesięciu lat, ich realizacja jest dopiero na początku drogi. Jak wynika z danych Innovation Union Scoreboard, najprężniejszy pod względem nowych rozwiązań polski region, czyli Mazowsze, należy do europejskich średniaków (liderami wciąż pozostają Niemcy i kraje skandynawskie). Pozostałych 15 województw znajduje się w najsłabszej grupie „skromnych innowatorów”. Analizę wszystkich polskich regionów pod względem strategii innowacji przeprowadziła firma doradcza Deloitte.
— Do najsłabszych stron polskiej innowacyjności należy jakość i otwartość systemu badań. Problemem jest przede wszystkim transfer osiągnięć naukowych do przedsiębiorstw i brak współpracy między poszczególnymisektorami. Znaczącą przeszkodę w tworzeniu innowacji stanowi też niski kapitał społeczny, którego konsekwencją jest nadmierna biurokratyzacja — ocenia Magdalena Burnat- Mikosz, partner zarządzająca z firmy Deloitte.
Regiony wypadają bardzo dobrze, jeśli chodzi o planowanie. Pod względem teoretycznego i formalnego przygotowania RSI nie odstają poziomem od najlepszych innowatorów w Europie. Gorzej z wprowadzaniem rozrysowanych pomysłów w życie. Odpowiedzialność w urzędach marszałkowskich za wdrażanie regionalnych strategii jest często rozproszona, a jeśli chodzi o efektywność działań, w 10-punktowej skali wynosi ona średnio 2,7 punktu. Poziom realizacji jest daleki od oczekiwań, więc w wielu regionach trudno zdobyć dane na temat postępu prac. Tylko w kilku regionach wprowadzony został systemowy monitoring polityki innowacji. Województwa wskazują na konieczność wsparcia tego obszaru ze strony organów centralnych.