Styropol przejmie trzech rywali

Paweł Mazur
opublikowano: 1999-11-17 00:00

Styropol przejmie trzech rywali

FUZJA NA STYROPIANIE: Styropol, kierowany przez Jana Sarzyńskiego, za 2-3 lata chce mieć 30-procentowy udział w polskim rynku styropianowym. W realizacji tych planów ma pomóc przejęcie trzech mniejszych konkurentów. fot. G. Kawecki

Należący do dwóch niemieckich firm Styropol z Biskupca, największy producent styropianu w Polsce, zamierza przejąć trzech branżowych konkurentów. Jeżeli mu się uda, zwiększy udział w krajowym rynku styropianu z obecnych 18 do 30 proc.

Do przejęcia pierwszego z konkurencyjnych wobec Styropolu zakładów dojdzie jeszcze w tym roku. Plany inwestycyjne firmy z Biskupca rozłożone są na dwa lata.

Skok na Warszawę

— Nie mogę jeszcze ujawnić szczegółów transakcji. Będzie to firma zlokalizowana pod Warszawą, a więc operująca na bardzo atrakcyjnym rynku. Podpisaliśmy już list intencyjny — mówi Jan Sarzyński, prezes Styropolu.

W połowie przyszłego roku zarząd spółki z Biskupca planuje zakup kolejnej dużej firmy. Możliwe, że trzecia firma zostanie włączona do Styropolu w 2001 roku. Prezes Sarzyński nie wymienia jednak żadnych nazw.

Właściciele pomogą

Na zakup nowych firm Styropol będzie musiał przeznaczyć co najmniej kilkanaście mln zł.

— Pierwszą firmę kupimy ze środków własnych. W zakupie kolejnych, na które trzeba będzie wyłożyć kilkanaście milionów zł, uczestniczyć będą nasi właściciele. W ciągu najbliższych trzech lat, kosztem około 5 mln zł, chcemy zmodernizować nasze zakłady w Biskupcu i Kaliszu. Udział Styropolu w rynku powinien w tym czasie wzrosnąć z obecnych 18 do 30 proc. — twierdzi Jan Sarzyński.

Styropol jest własnością Niemców. 50 proc. udziałów w spółce ma od 1998 roku niemiecki koncern budowlany Schwenk. Resztę (od 1993 roku) posiada niemiecka firma Heidelberger, właściciel m.in. Cementowni Górażdże.

— Dzięki zachodnim inwestorom mamy dostęp do najnowszych produktów w branży, kredytów i całego know-how — twierdzi Jan Sarzyński.

Od zera do lidera

Styropol założyły w 1991 roku trzy osoby fizyczne. Na początku produkowano w nim około 50 tys. metrów sześciennych styropianu rocznie. W 1998 roku produkcja w czterech fabrykach zlokalizowanych w Biskupcu, Starachowicach (największa fabryka styropianu w Europie), Kaliszu Pomorskim oraz Wrocławiu wzrosła do 1 mln m sześc. styropianu termoizolacyjnego. Zdolności produkcyjne firmy zatrudniającej około 400 osób sięgają 1,5 mln m sześc. styropianu rocznie, oferowanego w 32 asortymentach. Moc produkcyjna spółki wykorzystywana jest w 70-80 procentach.

W Polsce działa około 160 firm produkujących styropian, m.in. Austrotherm z Oświęcimia, Arbet z Koszalina czy Genderka z Bydgoszczy.

— Tak naprawdę liczy się zaledwie 10 firm. Żadna z nich nie ma jednak nawet połowy naszego udziału w rynku. W latach 2000--2002 planujemy wzrost przychodów o 10-15 proc. rocznie, a zysku o 15-25 proc. rocznie. Rentowność, która teraz wynosi 6-8 proc., powinna wzrosnąć do 11-12 proc. — twierdzi prezes Jan Sarzyński.