O 535 proc. podrożały w 2022 r. akcje Suneksu i był to wówczas najlepszy wynik na GPW. W kwietniu 2023 r. kurs doszedł do 28 zł, a kapitalizacja przekraczała 0,5 mld zł. To był jednak ostatni kwartał dynamicznego wzrostu wyników i kursu - trajektoria gwaltownie się odwróciła, a z pułapu ponad 80 mln zł kwartalnej sprzedaży spółka zeszła do około 50 mln zł. Inwestorzy giełdowi nie mieli litości: kurs spadł o 80 proc. zanim ubił dno.
- W historii spółki już kilkakrotnie mierzyliśmy się ze spadkiem przychodów. Zmuszało nas to do podjęcia decyzji o zmianach w funkcjonowaniu firmy – mówi Romuald Kalyciok. prezes i główny akcjonariusz (87 proc.) Suneksu.
Sunex, który sprzedaje pompy ciepła, kolektory słoneczne i inne urządzenia bazujące na energii odnawialnej, większość przychodów osiąga w Niemczech i Austrii. W ubiegłym roku przychody spółki wyniosły 207,8 mln zł (87 proc. pochodziło z eksportu) i były o ponad jedną trzecią niższe niż rok wcześniej. W I kwartale 2025 r. było już lepiej - przychody wzrosły o 29 proc. rok do roku i sięgnęły 46 mln zł. W II kwartale dynamika była zbliżona - sprzedaż wzrosła o 23 proc. do 66,2 mln zł.
– W I kwartale 2025 r. wzrost przychodów odnotowaliśmy głównie w Austrii i w Niemczech. W 2024 r. sprzedaż była jednak słaba. W obu tych krajach gospodarka jest w kryzysie. W Niemczech były niejasności dotyczące dofinansowań do wymiany ogrzewania, poza tym wysokie były stopy procentowe – tłumaczy Marek Kossmann, dyrektor finansowy Suneksu.
Mimo wzrostu przychodów w I kwartale Sunex odnotował 3,28 mln zł straty netto, podobnie jak rok wcześniej.
– Koszt jednostkowy produkcji jest na razie wyższy od optymalnego. Liczymy na to, że kolejne kwartały będą pod tym względem coraz lepsze – mówi Marek Kossmann.
Na wynik netto w 2024 r. negatywnie wpłynął odpis wynikający z nadwyżki w zapasach pomp ciepła. Zarząd nie przewiduje jednak, by taka sytuacja miała się powtórzyć.
Pod własnym logo
Główna zmiana, jaką zarząd Suneksu wprowadza w związku z ostatnimi trudnościami, to decyzja o promowaniu produktów pod własną marką.
– Działania marketingowe skupione są na promowaniu na szerszą skalę produktów własnych, a nie produktów pod obcą marką – mówi Romuald Kalyciok.
W tym m.in. celu Sunex przejął spółki w Austrii i w Niemczech. Dzięki temu będzie można bezpośrednio obsługiwać klientów w krajach niemieckojęzycznych i szybciej reagować na zmianę sytuacji na rynku. Spółka prowadzi też rekrutację pracowników działu handlowego, których zadaniem będzie prowadzenie sprzedaży w całej Europie.
– Podjęliśmy również działania w zakresie budowy świadomości marki. Zależy nam na budowaniu rozpoznawalności, dlatego też bierzemy udział w różnego rodzaju targach branżowych – dodaje prezes.
Deklaruje, że firma zrealizowała 60-75 proc. zaplanowanych zmian.
– Nie planujemy zwiększać ogólnego zatrudnienia, a raczej chcemy przeznaczać pieniądze na rozwój sprzedaży i szkolenie zajmujących się nią osób. Usprawniamy też procesy produkcyjne, m.in. zwiększając automatyzację – mówi Romuald Kalyciok.
Boom już był
Sunex spodziewa się odbudowy sprzedaży w kolejnych okresach, ale w powolnym tempie.
– Takiego boomu jak w poprzednich latach raczej nie będzie, chyba że np. ceny gazu nagle skokowo wzrosną – dodaje Marek Kossmann.
Urządzeniom, które sprzedaje Sunex, powinna sprzyjać w długim terminie unijna polityka klimatyczna. Dąży ona do wyeliminowania paliw kopalnych z ogrzewania budynków. Zyskiwać powinny pompy ciepła i inne rozwiązania związane z energią odnawialną. W 2027 r. zacznie obowiązywać unijna dyrektywa, która obciąży kosztami uprawnień do emisji CO2 paliwa używane do ogrzewania.
– W Polsce szansą jest powrót programu Czyste Powietrze - co widzimy po liczbie zapytań ze strony firm instalacyjnych - i obniżka stóp procentowych. Liczymy, że latem, kiedy jest szczyt sezonu na montaż urządzeń, wzrośnie liczba zamówień na polskim rynku – mówi Marek Kossmann.
Romuald Kalyciok podkreśla, że rodzimy rynek wciąż w dużym stopniu jest uzależniony od decyzji politycznych, bo popyt na produkty OZE jest wypadkową dotacji i funkcją ceny - większość klientów wybiera produkty najtańsze. Ale to nie wszystko.
– Ludzie wstrzymują się z inwestycjami, jeśli nie są pewni, jakie wymagania będą obowiązywać w przyszłości. Oprócz tego ciągle jeszcze mamy wysokie oprocentowanie kredytów, co dodatkowo utrudnia podjęcie decyzji o inwestycji. Ma to bardzo duży wpływ na obroty naszej spółki – mówi prezes.
Spółka otrzymuje natomiast coraz więcej pozytywnych sygnałów dotyczących sprzedaży w Austrii i w Niemczech.
– Mam nadzieję, że nasze działania sprzedażowe w dalszym ciągu będą przynosiły pozytywne rezultaty i poprawią wyniki na rynkach zagranicznych w drugiej połowie roku – dodaje Romuald Kalyciok.
Sunex myśli o zwiększaniu sprzedaży zagranicznej, ale na razie tylko na rynkach Europy Zachodniej.
– Zastanawialiśmy się nad wejściem poza Europę - do Azji i Ameryki - ale na razie się z tym wstrzymaliśmy – mówi Romuald Kalyciok.
Dla rynku pomp ciepła, na którym działa m.in. Sunex, kluczowa jest spójna, długofalowa i przewidywalna polityka państwa wobec tych najefektywniejszych technologii grzewczych. Niestety, w Polsce w ostatnich latach popełniono w tym obszarze wiele poważnych błędów.
Przykładem jest okres gwałtownego wzrostu cen energii, kiedy państwowe wsparcie – w postaci zamrożenia cen – objęło użytkowników kotłów gazowych, a pominięto właścicieli pomp ciepła. Tymczasem to właśnie pompy ciepła zużywają energię elektryczną, której ceny najbardziej wzrosły w okresie kryzysu. Duże zastrzeżenia budzi również realizacja programu Czyste Powietrze, w którym zasady dotyczące finansowania pomp ciepła były zmieniane nagle, bez transparentności i wcześniejszych konsultacji. Takie działania destabilizowały rynek i zniechęcały potencjalnych beneficjentów.
W pierwszym kwartale 2025 r. polski rynek pomp ciepła odnotował niewielkie odbicie, jednak bez systemowego i stabilnego wsparcia trudno będzie mówić o trwałym i przewidywalnym rozwoju.
Spadek sprzedaży pomp ciepła w 2024 r. był widoczny w całej Unii Europejskiej, przede wszystkim za sprawą kryzysu w Niemczech – po decyzji tamtejszego Trybunału Konstytucyjnego o wstrzymaniu części finansowania. Dziś niemiecki rynek wraca jednak do silnych wzrostów. Pomogło w tym m.in. powołanie międzyresortowego zespołu odpowiedzialnego za rozwój technologii pomp ciepła. Celem było odwrócenie proporcji sprzedaży – tak, by pompy ciepła zastąpiły kotły gazowe jako dominująca technologia grzewcza. Efekty tej strategii są już widoczne w I półroczu 2025 r.