Po tym jak kursy złota na rynkach kasowym i terminowym osiągnęły we wtorek historyczne maksima na rynkach pojawiła się zwiększona podaż wynikająca z chęci realizacji zysku. Sytuacja zmieniła się dopiero po publikacji danych o inflacji cen produkcji w USA w sierpniu. W ujęciu miesięcznym wbrew oczekiwaniom okazało się, że spadły. Wzmocniło to przekonanie, że Fed za tydzień zacznie obniżać stopy procentowe. Spadły rentowności obligacji USA i słabł dolar, co zwykle sprzyja wzrostowi notowań złota. Na rynku utrzymała się jednak ostrożność przed publikacją w czwartek danych o inflacji cen detalicznych w USA w ubiegłym miesiącu.
Ostatecznie na zamknięciu sesji na Comex kurs złota z wiodących, wrześniowych kontraktów rósł o 0,30 USD, czyli o 0,01 proc., do 3643,60 USD, co jest nowym rekordem. To czwarty z rzędu wzrost ceny złota oraz 10. w okresie 11 sesji. Rekord intraday z wtorku nie został jednak pobity, podobnie jak w przypadku złota z najmocniej handlowanych, grudniowych kontraktów, które drożeje obecnie o 0,3 proc. do 3655,40 USD, a także złota z rynku kasowego, którego kurs rośnie o 0,6 proc. do 3648,11 USD.
