Synthos wydał 460 mln USD na przejęcie

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2021-12-01 10:45
zaktualizowano: 2021-12-01 15:32

Zakup niemieckiej fabryki kauczuku uczynił firmę Michała Sołowowa numerem dwa wśród światowych gigantów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się

  • jakich biznesowych i finansowych efektów spodziewa się Synthos po niemieckiej akwizycji
  • jaką pozycję wśród światowych producentów kauczuku zajmie teraz firma Michała Sołowowa
  • jakie ekologiczne cele wyznaczył sobie Synthtos i kiedy je osiągnie.

O tym, że grupa Synthos przejmie zakłady w Schkopau wraz z zapleczem badawczo-rozwojowym, „PB” pisał już kilka miesięcy temu. Sprzedający, koncern Trinseo, informował wówczas, że transakcja wymaga uzyskania zezwoleń i zgód organów antymonopolowych, ale ma być sfinalizowana przed końcem roku. Tak się też stało. Firma chemiczna należąca do Michała Sołowowa, najbogatszego Polaka, zapłaciła właśnie 460 mln USD i stała się właścicielem niemieckiej fabryki kauczuku.

- Ta akwizycja jest największą transakcją w historii naszej firmy. Dzięki niej Synthos umocni pozycję na globalnym rynku kauczuków syntetycznych, stając się drugim co do wielkości producentem w tym segmencie. Jednocześnie kupujemy też najnowocześniejsze portfolio produktowe na świecie – mówi Michał Sołowow.

Najbogatszy
Najbogatszy
Michał Sołowow to numer jeden na liście najbogatszy Polak miesięcznika „Forbes”, który majątek biznesmena szacuje na 15,6 mld zł. Jest właścicielem nie tylko grupy Synthos ale również Barlinka oraz Cersanitu, a także m.in. sieci sklepów Komfort oraz kilku spółek technologicznych.
Adam Tuchliński

Synthos będzie też jedyną europejską firmą w gronie światowych potentatów przemysłu kauczukowego. Reszta globalnej czołówki wywodzi się z Azji.

W wyniku transakcji moce produkcyjne Synthosu w segmencie kauczuków syntetycznych wzrosły do ponad 800 tys. ton rocznie. Korzyści kupującego to nie tylko wprowadzenie do oferty nowych rodzajów kauczuku i wzrost wolumenu sprzedaży. Przejęcie umożliwi bardziej efektywne wykorzystanie zdolności produkcyjnych, co docelowo ma dać 20 mln EUR rocznych oszczędności. Zarząd oczekuje też, że wynik EBITDA Synthosu wzrośnie do co najmniej 80-100 mln EUR rocznie.

Firma podkreśla też korzyści w sferze ekologii. W Schkopau powstają m.in. tzw. funkcjonalizowane kauczuki styrenowo-butadienowe stosowane głównie w zaawansowanych technologicznie oponach o niskich oporach toczenia.

– To oznacza mniejsze zużycie paliwa i emisję spalin - zaznacza Zbigniew Warmuz, prezes Synthosu.

Finalizacja transakcji w Niemczech pozwoliła Synthosowi przyjąć strategię zrównoważonego rozwoju, która zakłada m.in. całkowite odejście od węgla i redukcję emisji gazów cieplarnianych o 28 proc. do 2028 r. Zeroemisyjność koncern zamierza osiągnąć w 2050 r.

Przypomnijmy, że ostatni zakup to tylko część planów inwestycyjnych grupy Synthos, której CAPEX do 2025 r. ma wynieść 1,2 mld USD. Drugą co do wielkości inwestycją firmy jest budowa bloku gazowo-parowego CCGT w Oświęcimiu za prawie 120,5 mln USD.

Już wcześniej Synthos rozwijał się poprzez przejęcia. Zakup zakładu produkcyjnego w czeskich Kralupach w 2007 r. był największą w ostatnich latach transakcją na światowym rynku kauczuków syntetycznych. Później chemiczny koncern Michała Sołowowa przejął od firmy petrochemicznej Ineos fabryki polistyrenu ekspandowanego, który służy do produkcji styropianu we Francji i Holandii. Obecnie Synthos ma sześć zakładów produkcyjnych w pięciu europejskich państwach oraz trzy centra badawczo-rozwojowe (w Polsce, Holandii i Niemczech). Łącznie zatrudnia prawie 3,7 tys. pracowników.