Zdaniem Mirowa najgorsze już tam minęło, ale niektóre kraje - takie jak Rumunia i Bułgaria - wciąż borykają się z kłopotami. Szef EBOR uznał też, że należy bacznie obserwować Węgry, ponieważ średnioterminowe wytyczne polityki gospodarczej tego kraju wciąż nie są jasne.
Szef EBOR powiedział agencji Associated Press przy okazji konferencji zorganizowanej przez austriackie ministerstwo finansów, że choć sytuacja w Europie Wschodniej już się ustabilizowała, ten region jest wciąż daleki od powrotu do poziomu sprzed kryzysu.
Wśród problemów, w obliczu których stoją kraje tego regionu, wymienił fakt,
że ich gospodarki są w znacznej mierze uzależnione od eksportu i znaczną część
obrotów handlowych realizują z Europą Zachodnią. "A, jak widzimy, perspektywy
wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej nie są - z wyjątkiem Niemiec - aż tak
pomyślne" - powiedział. (PAP)