Dobre — to najsurowsza z ocen, jakie wystawili zarządzający spółkom za kwartalne wyniki. Większość nie szczędzi pochwał.
— Wyniki spółek w pierwszym kwartale były bardzo dobre, w wielu przypadkach lepsze od prognoz. Z perspektywy wyników finansowych był to jeden z najlepszych kwartałów w historii warszawskiej giełdy — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
— Wyniki spółek potwierdzają, że pozytywne trendy nadal przeważają w polskiej gospodarce. Widać osłabienie tempa przyrostu wyników, ale należy przypomnieć, że poprzednie lata były okresem systematycznego i dynamicznego wzrostu wyników, co podnosiło poprzeczkę, utrudniając uzyskiwanie tak błyskotliwej dynamiki — mówi Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management.
Giganci są wielcy
Zarządzający równie
zgodni są w ocenie, który segment wypadł lepiej.
— To był naprawdę bardzo dobry kwartał dla blue chipsów. W ich przypadku liczba rozczarowań w stosunku do pozytywnych zaskoczeń była niewielka. W przypadku średnich i mniejszych spółek przewaga pozytywnych niespodzianek nie była aż tak znacząca — mówi Sebastian Buczek.
— Znacznie lepiej poradziły sobie największe podmioty. Poprawa wyników dotyczyła praktycznie wszystkich spó- łek z indeksu WIG20 — mówi Tomasz Matras, zarządzający Union Investment TFI.
— Zdecydowanie lepiej od giełdowych średniaków zaprezentowały się spółki z indeksu WIG20 — dodaje Andrzej Domański, dyrektor biura realizacji transakcji KBC TFI.
Większe rozbieżności wśród zarządzających pojawiają
przy wskazaniu najlepszego sektora.
WIĘCEJ W DZISIEJSZYM "PULSIE BIZNESU". ZAPRASZAMY DO LEKTURY.